piątek, 30 maja 2014

sałata z piersią z kaczki i pomarańczami



Wszyscy dobrze wiedzą, że kaczka bardzo się lubi z pomarańczami. Dlatego postanowiłam ten pyszny duet zaprezentować w lekkiej, wiosennej sałacie, którą przyrządziłam niedawno na przyjęcie, o którego przygotowanie zostałam poproszona. Powiem szczerze, że zniknęła z półmiska w kilka minut. Polecam, naprawdę warto! 


Składniki:
  • pierś z kaczki
  • dwie duże garście liści ulubionej sałaty
  • 1 pomarańcza, obrana ze skórki i podzielona na ćwiartki (bez białych błonek)
  • pomidorki koktajlowe
sos:
  • sok z 1/2 pomarańczy
  • 1 łyżka octu z czerwonego wina
  • 1/5 łyżeczki musztardy dijon lub innej ostrej
  • 3 łyżki oliwy z oliwek extra vergine
  • sól i świeżo mielony pieprz

Przygotowanie:

pierś kaczki:

1. Piekarnik rozgrzewamy do 200 st. C. Jeśli nie posiadacie patelni, która nie zawiera plastikowych lub innych elementów, które mogłyby się podczas pieczenia stopić, włóżcie do piekarnika blaszkę. Wyłożycie na nią pierś z kaczki.
2. Oczyszczoną, umytą i bardzo dokładnie osuszoną kaczą pierś kładziemy na deskę skórą do góry. Ostrym nożem nacinamy skórę "w kratkę". Ta czynność jest niezwykle ważna, sprawia, że kaczka piecze się równomiernie, a tłuszcz ładnie się wytapia.
3. Przyprawiamy kaczkę z dwóch stron solą i pieprzem. Sól powoduje, że tłuszcz lepiej się wytapia.
4. Kaczą pierś kładziemy na zimnej (bardzo ważne!!!) patelni skórą do dołu (bardzo ważne!!!) bez tłuszczu (!!!). Zimna patelnia powoduje, że temperatura podnosi się stopniowo i tłuszcz wytapia się idealnie równomiernie. 
5. Kaczkę smażymy z dwóch stron w następujący sposób. 80 % czasu smażenia skórą do dołu patelni, 20 % odwróconą do góry. Dzięki temu uzyskamy idealnie chrupiącą skórkę, a o to nam właśnie chodzi. Gdy tłuszcz ze skóry się wytopi, obracamy pierś na drugą stronę i smażymy jeszcze chwilę.
6. Kaczkę przekładamy do piekarnika i pieczemy skórą do dołu (!!!) 6 - 8 minut, w zależności od preferowanego stopnia wypieczenia. 6 minut w piekarniku sprawia, że kaczka jest intensywnie różowa, 8 minut - że lekko różowa.
7. Po tym czasie wykładamy kaczkę na deskę, szybko naciskamy mięso palcami, by sprawdzić, czy pierś idealnie się upiekła. Mięso powinno stawiać lekki opór, ale nadać być sprężyste. Szybko obracamy kaczkę skórą do góry i odstawiamy na 2 minuty, by mięso odpoczęło. Nie można jej kroić od razu, ponieważ wypłyną z niej wszystkie najsmaczniejsze soki i będzie sucha.
8. Pierś z kaczki, która kilka minut odpoczęła, bardzo ostrym nożem kroimy pod kątem na niezbyt cienkie plastry i podajemy.


sałata:

1. Wszystkie składniki na sos mieszamy. Ja to robię w słoiku, wy możecie w miseczce.
2. Liście sałaty układamy na dużym płaskim półmisku. Na sałacie układamy plastry przestudzonej kaczki, cząstki pomarańczy i pomidorki koktajlowe.
3. Sałatę polewamy sosem dosłownie kilka sekund przed podaniem!

Smacznego!

środa, 28 maja 2014

potrójnie truskawkowy sernik na Dzień Mamy



Specjalnie z okazji Dnia Mamy postanowiłam przygotować coś wyjątkowego. Wyjątkowo pysznego i wyjątkowo prostego.

Ponieważ uwielbiam produkty sezonowe, nie wyobrażałam sobie, by nie skorzystać z tych owoców, które dzisiaj są najpyszniejsze. Moje ukochane truskawki już pojawiły się na straganach, więc wybór był oczywisty.

Ten pyszny, delikatny sernik na pewno zachwyci wszystkie MAMY!


Składniki:

mus truskawkowy:
  • około 400 g truskawek, umytych, bez szypułek
  • 2 łyżeczki żelatyny, rozpuszczonej w 40 ml wrzącej wody
  • cukier puder (ilość zależy od was)
masa serowa:
  • 300 g twarogu śmietankowego na serniki lub w wersji "odchudzonej" - serka homogenizowanego 0 % tłuszczu
  • 100 ml śmietanki kremówki 36 %
  • cukier puder (ilość, tak jak przy musie truskawkowym, zależy od was)
  • 3 łyżeczki żelatyny, rozpuszczonej w 60 ml wrzącej wody
  • około 400 g truskawek (dużą garść tych ładniejszych zostawiamy w całości, resztę blendujemy)

Przygotowanie:

przygotowanie musu truskawkowego:

1. Ponieważ sernik jest warstwowy, zaczynamy przygotowania od warstwy truskawkowej. Truskawki miksujemy blenderem na gładko, dodajemy cukier w ilości, którą uznacie za słuszną. Prawda jest taka, że truskawki bywają mniej lub bardziej słodkie, a i gusta są różne. Truskawki z cukrem miksujemy i ciągle mieszając dodajemy rozpuszczoną żelatynę.
2. Małą, okrągłą tortownicę wykładamy folią spożywczą i wylewamy mus truskawkowy. Tortownicą uderzamy lekko o blat lub stół, by usunąć nadmiar powietrza. Wstawiamy do lodówki na około godzinę, by mus stężał.

przygotowanie masy serowej:

1. Masę serową przygotowujemy wtedy, gdy mus truskawkowy stężał.
2. Ser miksujemy ze zblednowanymi truskawkami i cukrem pudrem. Dodajemy bardzo powoli żelatynę, ciągle miksując, tak, by ser się nie zważył.
3. Śmietankę ubijamy i delikatnie dodajemy do masy serowej. Mieszamy.
4. Masę wykładamy na wyciągnięty z lodówki mus truskawkowy, a do środka wkładamy całą garść przygotowanych wcześniej całych truskawek.
5. Odstawiamy sernik do lodówki do całkowitego stężenia.

Gotowy sernik wykładamy delikatnie na duży talerz, możemy ozdobić borówkami lub innymi owocami i gotowe!

Smacznego!

niedziela, 25 maja 2014

krem z zielonych szparagów



Jest piękna i bardzo ciepła niedziela. Na obiad potrzebujemy czegoś delikatnego, bo na zewnątrz temperatura sięga 30 st. C. Lekki i pyszny krem z zielonych szparagów to podstawa mojego wiosenno - letniego jadłospisu na tak upalne dni jak dziś. Nie może jej zabraknąć także na waszych stołach!


Składniki:
  • 2 pęczki zielonych szparagów
  • 1 litr bulionu warzywnego
  • 2 szalotki, drobno posiekane
  • ząbek czosnku, drobno posiekany
  • 1 żółtko
  • 1 łyżka oliwy z oliwek 
  • 3 - 4 łyżki śmietanki kremówki  sól i świeżo mielony pieprz
  • szczypta świeżo mielonej gałki muszkatołowej
+ opcjonalnie: świeży koperek lub zielona pietruszka

Przygotowanie:

1. Szparagi myjemy, główki odcinamy.
2. Bulion doprowadzamy do wrzenia, wrzucamy główki szparagów i blanszujemy 3 minuty na wolnym ogniu bez przykrycia. Zblanszowane szparagi wyciągamy łyżką cedzakową i odkładamy na talerz.
3. Na patelni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy szalotki i czosnek i podsmażamy minutę. W tym czasie pozostałe łodygi szparagów kroimy na małe kawałki i wrzucamy je do cebuli. Podsmażamy wszystko około 3 minut, a następnie zalewamy bulionem. Gotujemy szparagi do miękkości.
4. Gdy szparagi całkiem zmiękną, blendujemy wszystko dokładnie i przecieramy przez sito, by uzyskać gładki krem.
5. Zupę znowu podgrzewamy i ciągle blendując wlewamy do zupy śmietankę (bardzo powoli) i żółtko.
6. Po dodaniu śmietanki i żółtka zupy już nie zagotowujemy. Doprawiamy jedynie solą, pieprzem i odrobiną gałki.

Podajemy z kilkoma główkami lekko chrupiących szparagów.

Możecie posypać zupę koperkiem i podać z chrupiącą grzanką!

Smacznego!

PS. Zupa gotowała się krótko, więc mieliśmy czas na niedzielny spacer. Park Szczytnicki rządzi!



piątek, 23 maja 2014

idealne jajko sadzone na szparagach



Jajko sadzone. Niby prosta sprawa. Właściwie bardzo prosta sprawa. Tylko jak sprawić, by białko ładnie się ścięło, a nie przypaliło, a żółtko pozostało płynne?

Zaraz wam powiem.

Tymczasem, ponieważ sezon na szparagi ciągle trwa, a szparagi bardzo się z jajkami lubią, postanowiłam przygotować sobie pyszne i lekkie śniadanie.

PS. Jeśli rano nie macie zbyt wiele czasu, ugotujcie szparagi wieczorem. Ja tak zrobiłam i przygotowanie mojego pysznego śniadania zajęło mi nie więcej niż 6 minut.


Składniki:
  • kilka zielonych szparagów
  • jaja od kur z wolnego wybiegu
  • sól
  • świeżo mielony pieprz
  • kilka kropel oliwy z oliwek (możecie oliwę zastąpić masłem)

Przygotowanie:

gotowanie szparagów:

Szparagi najlepiej gotować „na stojąco”. Można użyć do tego specjalnego wysokiego garnka z sitkiem lub – gdy jak ja takowego nie posiadacie – wystarczy związać szparagi sznurkiem i wstawić je do garnka z wrzącą, lekko osoloną wodą, tak by łebki szparagów znajdowały się powyżej powierzchni wody (wystarczy około 4 – 5 cm wody w garnku), a całość szczelnie przykryć folią aluminiową i gotować około 10 minut. W ten domowy sposób ugotujemy szparagi na parze. Będą pyszne i delikatne. Pamiętajcie, by szparagów nie przegotować! Najlepsze są al dente!


przygotowanie jajek:

1. Rozgrzewamy patelnię. Skrapiamy odrobiną oliwy i układamy szparagi. Muszą być blisko siebie, by utworzyły podstawę dla naszych jajek. Podsmażamy minutę.
2. Na szparagi wylewamy z niskiej wysokości jajka, doprawiamy solą, przykrywamy pokrywką i smażymy około 3 - 4 minuty, by białko się ścięło. Jeśli nie lubicie płynnego żółtka, pozostawcie jajka na patelni jeszcze około 1,5 - 2 minut. Powinno być idealne.

Podajemy od razu, doprawione świeżo mielonym czarnym pieprzem!

Smacznego!


Przygotowanie jajek sadzonych bez szparagów:

Ponieważ w przepisie powyżej jajka nie do końca dotykają patelni, więc smażąc jajka bez szparagów, musimy skrócić czas ich smażenia.

Na rozgrzaną patelnię wlewamy 2 małe krople oliwy z oliwek lub kawałek masła. Delikatnie wbijamy jajka, zmniejszamy ogień, doprawiamy solą i przykrywamy. Smażymy 2 - 3 minuty, by białko się ścięło. W przypadku, gdy wolicie żółtka twarde, tak jak wyżej, zostawiamy jajko pod przykryciem, jeszcze przez minutę.

czwartek, 22 maja 2014

sos cumberland



„Cumberland” to zimny sos podawany zazwyczaj do mięs, głównie czerwonych, rewelacyjny do wołowiny i dziczyzny. Przygotowuje się go na bazie galaretki z czerwonych porzeczek i czerwonego wina, jest pikantny i bardzo wyrazisty.

Nazwa „cumberland” wskazuje, że sos pochodzi z Anglii, jednak jest to bardzo mylne. Nazwa pochodzi od nazwiska, które przyjął ostatni król Hanoweru – Jerzy V, gdy abdykował i osiadł w Penzingu pod Wiedniem.


Składniki:
  • 4 łyżki galaretki z czerwonych porzeczek
  • sok z 1/2 pomarańczy
  • 1 łyżeczka chrzanu
  • 1 łyżeczka musztardy
  • 1 łyżeczka koncentratu pomidorowego
  • 100 ml czerwonego wytrawnego wina
  • sól

Przygotowanie:

Wszystkie składniki miksujemy (ja robię to blenderem) aż do uzyskania gładkiej, dość płynnej konsystencji.

Sos podajemy na zimno.

Smacznego!

środa, 21 maja 2014

risotto z cukinią i miętą



To zaskakujące swoim smakiem i aromatem, wegetariańskie risotto jadłam ostatnio w jednej z najlepszych włoskich knajpek we Wrocławiu. Mimo, że kelnerka zasugerowała, że to danie jest raczej rzadko zamawiane, we mnie wzbudziło totalny zachwyt! Postanowiłam przygotować je w domu, poszukując podobnego smaku.

Połączenie cukinii i mięty jest tyleż niepopularne, co nieprawdopodobnie pyszne. Powinniście spróbować, jeśli jesteście fanami niecodziennych kulinarnych duetów.


Składniki:

przepis na 8 porcji:
  • około 1 litra bulionu warzywnego
  • 2 łyżki oliwy 
  • 1 łyżka masła
  • 1/2 cebuli, posiekanej w bardzo drobną kostkę
  • 400 g ryżu na risotto 
  • 1 średniej wielkości cukinia, z wydrążonymi pestkami i pokrojona w cienkie pół - plasterki
  • sól i świeżo zmielony czarny pieprz
  • 2 łyżki serka mascarpone
  • kilka listków świeżej mięty
  • 3 łyżki świeżo startego parmezanu

Przygotowanie:

1. Podgrzewamy bulion. 
2. Na patelni rozgrzewamy masło i podsmażamy cukinię, na niezbyt wielkim ogniu przez około 5 - 7 minut. Powinna zmięknąć, ale pozostać al dente. Po podsmażeniu cukinię wykładamy na talerz, a tę samą patelnię ponownie rozgrzewamy z oliwą z oliwek.
3. Na rozgrzaną oliwę wrzucamy posiekaną cebulę i podsmażamy na małym ogniu, aż się zeszkli. Musimy pilnować, by cebula się nie zarumieniła.
4. Do cebuli dodajemy ryż i zwiększamy ogień. Ryż zacznie się smażyć, więc nie możemy przestawać go mieszać. Po chwili zacznie robić się szklisty. 
5. W tym momencie wlewamy na patelnię chochlę bulionu i zmniejszamy ogień, by ryż bardzo lekko bulgotał. Zanim dodamy kolejną chochlę bulionu, poczekajmy aż ryż wchłonie całą poprzednią porcję. Cały proces powinien zająć około 15 minut. Podczas całego tego procesu, powinniśmy ryż często i dość energicznie mieszać, dzięki czemu ryż się nie poskleja, a nasze risotto będzie bardzo kremowe.
6. Na koniec dodajemy do risotta mascarpone, delikatnie mieszamy i starannie doprawiamy solą i pieprzem. 
7. Gdy ryż będzie całkowicie miękki, zdejmujemy patelnię z ognia, dodajemy parmezan oraz podduszoną wcześniej cukinię i posiekane listki mięty. Dokładnie mieszamy i odstawiamy na około 2 minuty, by risotto odpoczęło. To najważniejsza część przygotowania risotta idealnego, bo w tym czasie staje się ono kremowe i nabiera pełni smaku. 

Podajemy natychmiast!

Buon appetito!
[Smacznego!]

PS. A takie towarzystwo miałam na porannym spacerze z psem. Kaczki w centrum miasta! Takie rzeczy tylko we Wrocławiu!



poniedziałek, 19 maja 2014

quiche z wędzonym łososiem i serem feta




Pewnie domyśliliście się lubię piec słone tarty. Świetnie sprawdzają się, gdy planuję przygotować przyjęcie. Czy to eleganckie, czy zwyczajne weekendowe spotkania ze znajomymi. Nie ma w tym większej filozofii, wystarczy wybrać odpowiednie nadzienie i naprawdę można zaskoczyć. 

Na blogu znajdziecie już kilka przepisów na pyszne i proste quiche (by przejść do przepisu, wystarczy kliknąć nazwę tarty pod zdjęciem).

Tym razem postanowiłam przygotować quiche z wędzonym łososiem. Wyszedł pyszny! Spróbujcie koniecznie!


Składniki:
  • opakowanie ciasta francuskiego
farsz:
  • 150 g wędzonego łososia, pokrojonego w kostkę
  • 100 g pokruszonej fety
  • garść posiekanego świeżego koperku
  • 3 duże jajka
  • szklanka (250ml) mleka
  • szklanka (250 ml) śmietany 18 %
  • 1 łyżeczka ostrej musztardy, np. Dijon
  • sól i świeżo mielony czarny pieprz

Przygotowanie:
 
1. Ciasto francuskie wałkujemy i wykładamy do formy do pieczenia (najlepiej z wyciąganym dnem) o średnicy 28 cm. Formę z ciastem schładzamy w lodówce przez około 20 - 30 minut. 

2. W tym czasie rozgrzewamy piekarnik do temperatury 220 st. C.

3. Po wyjęciu z lodówki, przykrywamy ciasto folią aluminiową, a następnie obciążamy ziarnami fasoli. Ja używam do tego klasycznego "jasia". Fasoli musi być tyle, by całkowicie przykryć całe wnętrze formy.

4.  Pieczemy ciasto przez 10 minut.

5. Następnie wyciągamy z piekarnika, usuwamy fasolę i folię, zmniejszamy temperaturę do 190 st. C i pieczemy kolejne 5 - 7 minut na złoty kolor.
6. W misce mieszamy jajka, mleko, śmietanę, koperek, musztardę. Doprawiamy wszystko około 1/2 łyżeczki soli i dużą szczyptą czarnego pieprzu. 
7. Kawałki łososia układamy na podpieczonym wcześniej cieście francuskim, a następnie ostrożnie zalewamy masą jajeczną. Na wierzchu posypujemy wszystko pokruszoną fetą.
8. Pieczemy około 40 minut. W tym czasie masa powinna się ściąć, a ciasto nabrać złotego koloru.

Quiche podajemy na gorąco lub w temperaturze pokojowej.

Smacznego!

czwartek, 15 maja 2014

kompot z rabarbaru #2



Tym razem przygotowałam kompot z rabarbaru w zupełnie innej odsłonie, niż ostatnio! Ten przyrządzany jest z nieobranego rabarbaru (dzięki czemu jest bardziej różowy), przecedzony z limonką i miętą! Prawdziwe orzeźwienie na nadchodzące upały!


Składniki:
  • 6 łodyg rabarbaru, umytych i pokrojonych na mniejsze kawałki
  • cukier (do smaku, ale uwaga - rabarbar jest kwaśny, więc pewnie będziecie potrzebować większej ilości; jeśli jesteście na diecie użyjcie np. fruktozy lub stewii)
  • około 1/2 litra zimnej wody (proponuję wodę mineralną)
  • plastry limonki (ze skórką), wyszorowanej i sparzonej
  • garść listków świeżej mięty
  • 1 litr wody gazowanej
  • kostki lodu

Przygotowanie:

1. Rabarbar zasypujemy 3 łyżkami cukru i odstawiamy na pół godziny.
2. Po pół godziny zalewamy rabarbar wodą i gotujemy całość 15 - 20 minut. Na koniec, gdy kompot jest jeszcze bardzo gorący dosładzamy go cukrem do smaku. Ilość zależy od was. Ja lubię, gdy ten kompot jest lekko kwaskowaty, ale jeśli wolicie napoje słodsze - nie ma problemu!
3. Po ostygnięciu, kompot przecedzamy przez sitko, przelewamy do dzbanka, dodajemy plastry limonki, listki mięty i uzupełniamy wodą gazowaną.

Dodajemy kostki lodu i podajemy!

Smacznego!

środa, 14 maja 2014

pancakes z mąki z amarantusa



Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z amarantusem. Coraz bardziej popularna i powszechna roślina z Ameryki jest znana od lat, a u nas pojawiła się stosunkowo niedawno. Amarantus ma więcej żelaza niż szpinak i więcej błonnika niż otręby.

Badania dowodzą, że nasiona amarantusa pod względem zawartości najważniejszych substancji odżywczych przewyższają większość tradycyjnych zbóż. Między innymi dlatego eksperci żywności FAO (Organizacja Narodów Zjednoczonych do Spraw Wyżywienia i Rolnictwa) określają szarłat jako roślinę XXI wieku. 

Nie zawiera glutenu i może być z powodzeniem składnikiem diety osób z celiakią lub innymi chorobami, w których należy ograniczyć lub wyeliminować gluten. 

Zaczęłam od podstaw. Mąka z amarantusa. Coraz bardziej popularna, spotykana w sklepach głównie na dziale ze zdrową żywnością.

Skoro wszyscy mówią, że amarantus jest bardzo zdrowy, postanowiłam sprawdzić, czy także smaczny.

Okazało się, że pancakes z mąki amarantusowej są smaczne i zaskakują lekko orzechowym aromatem.

Polecam!


Składniki:
  • 1/2 szklanki mąki z amarantusa
  • 1 jajko
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • pół szklanki maślanki lub jogurtu naturalnego
  • szczypta soli
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 1/2 łyżki oleju rzepakowego lub roztopionego masła
+ dodatki (do wyboru): w moim przypadku serek homogenizowany 0% tłuszczu i borówki amerykańskie, ale super będą także inne owoce, syrop klonowy, miód, syrop z agawy, a nawet cukier puder.


Przygotowanie:

Wszystkie składniki na ciasto miksujemy na gęstą, gładką masę. Smażymy pankaces na rozgrzanej, suchej patelni (dzięki niewielkiej ilości tłuszczu w cieście, nie potrzebujemy natłuszczać patelni) z dwóch stron na złoty kolor.

Podajemy na gorąco (smaczniej) lub w temperaturze pokojowej!

Smacznego!

wtorek, 13 maja 2014

zielone szparagi w szynce pameńskiej



Zielone szparagi to bardzo wdzięczny temat do kulinarnych kombinacji. Ponieważ są delikatniejsze w smaku i nie mają tej charakterystycznej dla białych szparagów goryczki, mają więcej wielbicieli. Tym razem postawiłam na pewnie najprostsze danie / przekąskę / dodatek do obiadu ze szparagami w roli głównej, jakie znam. I wam też je polecam, bo jest pyszne.

PS. Szynkę parmeńską możecie zastąpić szynką szwarcwaldzką, hiszpańską szynką serano albo nawet pysznym polskim wędzonym boczkiem!

Do dzieła!


Składniki:
  • pęczek zielonych szparagów
  • plastry szynki parmeńskiej (tyle plastrów, ile szparagów w pęczku)
  • kilka kropel oliwy z oliwek
  • duża szczypta świeżo mielonego czarnego pieprzu

Przygotowanie:

1. Szparagi najlepiej gotować „na stojąco”. Można użyć do tego specjalnego wysokiego garnka z sitkiem lub – gdy jak ja takowego nie posiadacie – wystarczy związać szparagi sznurkiem i wstawić je do garnka z wrzącą, lekko osoloną wodą, tak by łebki szparagów znajdowały się powyżej powierzchni wody (wystarczy około 4 – 5 cm wody w garnku), a całość szczelnie przykryć folią aluminiową i gotować około 10 minut. W ten domowy sposób ugotujemy szparagi na parze. Będą pyszne i delikatne. Pamiętajcie, by szparagów nie przegotować! Najlepsze są al dente!
2. W czasie, gdy gotujemy szparagi, rozgrzewamy piekarnik do 180 st. C.
3. Ugotowane szparagi owijamy plastrami szynki parmeńskiej i układamy w naczyniu żaroodpornym. Skrapiamy oliwą z oliwek i posypujemy dosyć obficie świeżo mielonym czarnym pieprzem.
4. Szparagi pieczemy około 5 - 10 minut, aż szynka się lekko zarumieni.

Podajemy na gorąco!

Smacznego!

piątek, 9 maja 2014

szafranowe risotto z krewetkami



Pewnie już zauważyliście, że uwielbiam risotto. To nieskomplikowane i pyszne danie można przygotować zarówno na codzienny obiad z rodziną lub bardziej wystawny - dla przyjaciół. Wszystko zależy od dodatków, którymi "przyprawicie" klasyczne risotto bianco. Ponieważ udało mi się jakimś cudem kupić we Wrocławiu świeże krewetki w pancerzach (nieugotowane wcześniej!) postanowiłam przygotować szafranowe risotto właśnie z tymi nieziemsko pysznymi skorupiakami! Polecam!


Składniki:
  • 20 dużych krewetek, najlepiej w pancerzykach 
  • 1 litr zimnej wody (jeśli nie uda wam się kupić krewetek w pancerzach i będziecie używać takich bez, przygotujcie zamiast wody 1 litr wywaru warzywnego)
  • 1/2 marchewki
  • 1/2 pietruszki
  • 1/4 selera
  • 2 łyżki oliwy
  • 200 g ryżu na risotto
  • 2 nitki szafranu
  • 1 kieliszek białego wytrawnego wina
  • sól i świeżo zmielony czarny pieprz
  • 1 łyżka zimnego masła
  • 1/2 cebuli, posiekanej w drobną kostkę
  • 1 duży ząbek czosnku, drobno posiekany
  • garść świeżo posiekanych listków natki pietruszki


Przygotowanie:

1. Przygotowanie zaczynamy od przyrządzenia krewetkowego bulionu, którym będziemy podlewać nasze risotto. Krewetki obieramy z pancerzy, odrywamy główki i to wszystko wraz z marchewką, pietruszką i selerem zalewamy 1 litrem zimnej wody. Doprawiamy około 1/4 łyżeczki soli, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na małym ogniu przez około 15 minut. Jeśli używacie samego wywaru warzywnego, podgrzejcie go.
2. Na patelni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy całe krewetki i smażymy około 2 - 3 minut (jeśli używacie krewetek wcześniej nie ugotowanych) lub około 1 minuty (jeśli ugotowanych).
3. Usmażone krewetki wyciągamy z patelni, dodajemy posiekany czosnek i cebulę i smażymy całość około minuty. 
3. Dodajemy ryż i zwiększamy ogień. Ryż zacznie się smażyć, więc nie możemy przestawać go mieszać. Po chwili zacznie robić się szklisty. 
4. Wlewamy wówczas wino i czekamy aż płyn prawie całkowicie odparuje. Zapach będzie obłędny! 
5. Kiedy ryż wchłonie wino, wlewamy chochlę przecedzonego bulionu krewetkowego (lub warzywnego) i zmniejszamy ogień, by ryż bardzo lekko bulgotał. Zanim dodamy kolejną chochlę bulionu, poczekajmy aż ryż wchłonie całą poprzednią porcję. Cały proces powinien zająć około 15  - 20 minut. 
6. Gdy ryż będzie już al dente, dodajemy nitki szafranu, pokrojone w duże kawałki krewetki i dusimy jeszcze 2 minuty.
7. Na koniec starannie doprawiamy solą i pieprzem. 
8. Gdy ryż będzie całkowicie miękki, zdejmujemy patelnię z ognia, dodajemy zimne masło i dokładnie mieszamy. Odstawiamy na około 2 minuty, by risotto odpoczęło. To najważniejsza część przygotowania risotta idealnego, bo w tym czasie staje się ono kremowe i nabiera pełni smaku. 
9. Podajemy risotto natychmiast z odrobiną świeżej natki pietruszki!


Buon appetito!
[Smacznego!]

klasycznie upieczona cielęcina



Cielęcina to jedno z najchudszych mięs. Świetne dla osób dbających o sylwetkę również ze względu na dużą zawartość białka. Mięso ma barwę od jasnoróżowej do czerwonej. Odpowiednio przyrządzona cielęcina jest przepyszna. Jest wyjątkowo delikatna, dlatego warto uważać, by nie przesadzić z ilością przypraw i ziół. Ja najbardziej lubię to mięso upieczone, doprawione jedynie solą i pieprzem, ale smacznym dodatkiem do cielęciny jest także czosnek (należy jednak używać go w niewielkiej ilości).


Czego potrzebujemy?
  • cielęcina (w moim przypadku górka cielęca z kością ok. 500 g
  • sól
  • świeżo mielony czarny pieprz
  • 1 łyżka masła klarowanego

Przygotowanie:

1. Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 180 st. C bez termoobiegu. 
2. Mięso doprawiamy solą i pieprzem. 
3. Podsmażamy na dobrze rozgrzanym maśle po około 2 minuty z każdej strony do czasu, aż mięso ładnie się zarumieni. 
4. Podsmażoną cielęcinę przekładamy do naczynia żaroodpornego (jeśli podsmażaliście mięso na patelni bez elementów, które w piekarniku mogłyby się spalić lub roztopić, możecie na niej wstawić mięso do pieczenia), przykrywamy folią aluminiową i pieczemy przez około 35 - 45 minut. 
5. Wszystko zależy od tego, jak wysmażone lubicie mięso. Po upieczeniu warto zostawić mięso na około 5 minut, by odpoczęło i dopiero wtedy je kroić. Będzie bardziej soczyste.

Cielęcinę podajemy z ulubionymi dodatkami. W moim przypadku były to grillowane i gotowane warzywa oraz ziemniaki pieczone z rozmarynem i odrobiną parmezanu, na które przepis znajdziecie tutaj: ziemniaki pieczone z rozmarynem

Super dodatkiem do tak upieczonej cielęciny będą także ziemniaki we francuskim stylu, przepis znajdziecie tutaj: ziemniaki Dauphinoise

Smacznego!

środa, 7 maja 2014

kompot z rabarbaru #1



Uwielbiam rabarbar! I chociaż nie przepadam za kompotami, to nie wyobrażam sobie wiosny bez kompotu z rabarbaru! Dzisiaj, kiedy na dworze po dłuższej przerwie znowu zrobiło się ciepło, przedstawiam pierwszą odsłonę tego pysznego (i bardzo taniego) napoju!

Składniki:
  • 6 łodyg rabarbaru, obranych i pokrojonych na mniejsze kawałki
  • cukier (do smaku, ale uwaga - rabarbar jest kwaśny, więc pewnie będziecie potrzebować większej ilości; jeśli jesteście na diecie użyjcie np. fruktozy lub stewii)
  • około 1 litra zimnej wody (proponuję wodę mineralną)
  • skórka z 1/2 cytryny, wyszorowanej i sparzonej
  • 1 łyżka soku z cytryny

Przygotowanie:

1. Rabarbar zasypujemy 3 łyżkami cukru i odstawiamy na pół godziny.
2. Po pół godziny zalewamy rabarbar wodą, dodajemy skórkę z cytryny i sok i gotujemy całość 15 - 20 minut. Na koniec, gdy kompot jest jeszcze bardzo gorący dosładzamy go cukrem do smaku. Ilość zależy od was. Ja lubię, gdy ten kompot jest lekko kwaskowaty, ale jeśli wolicie napoje słodsze - nie ma problemu!

Po ugotowaniu, odstawiamy kompot do ostygnięcia, a podajemy z kilkoma kostkami lodu!

Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak oczekiwać lata!

Smacznego!

wtorek, 6 maja 2014

klasyczna marynata do karkówki z grilla



Nadeszła wiosna, więc w całym kraju czuć już zapach grilla! Polacy uwielbiają spędzać czas na dworze, ze znajomymi. Na dodatek czują się mistrzami grilla! I chociaż wydaje mi się, że wszystko idzie ku lepszemu, to z przykrością stwierdzam, że prawdopodobnie większość kończy swoją kulinarną przygodę na wątpliwej jakości kiełbasie lub - co gorsza - na przygotowanych wcześniej, kupionych w supermarketach zestawach grillowych. Kupowanie takich zestawów, to kulinarny grzech ciężki. Po pierwsze - zazwyczaj są niespecjalnie smaczne, a po drugie i co gorsze - marynowanie mięsa w supermarketach ma zazwyczaj za zadanie sprzedanie towaru wątpliwej świeżości. 

Dlatego, by przyłożyć małą cegiełkę do uświadamiania Polaków w tym, co dobre, a co złe postanowiłam stworzyć na blogu kolejną sezonową kategorię. Skupimy się na prostych przepisach skierowanych do tych, którzy grillowanie kochają i pragną grillować smacznie i zdrowo.

Zaczynamy od podstawy - marynaty do karkówki. Dobrze przygotowana karkówka z grilla powinna być krucha i miękka. Dzięki kilku trikom, taka właśnie będzie. 

Koniec gadania, pichcimy!


Składniki marynaty (na około 1 kg karkówki):
  • 3 - 4 łyżki sosu sojowego
  • duża szczypta czarnego pieprzu
  • 2 całe główki czosnku (ząbki pozostawcie w łupinach, jest w nich jeszcze wiele smaku)
  • 3 gałązki świeżego rozmarynu
  • 3 gałązki świeżego tymianku
  • 2 duże cebule, pokrojone w grube plastry
  • sok z całej cytryny lub około 3 łyżek octu winnego
  • szczypta suszonych płatków chilli lub kilka kropel sosu tabasco
  • 2 czubate łyżki miodu


Przygotowanie:


Sos sojowy + sok z cytryny + miód + pieprz + chilli mieszamy w dużej misce. 
Karkówkę kroimy na plastry i rozbijamy lekko tłuczkiem do mięsa. Mięso mieszamy z marynatą tak, by dobrze obtoczyła mięso. Pomiędzy plastry karkówki układamy plastry cebuli, ząbki czosnku, gałązki rozmarynu i tymianku, przykrywamy wszystko folią spożywczą i odstawiamy do lodówki.

Powiem tak, mięso potrzebuje minimum jednej godziny w marynacie, ale najlepsze będzie, jeśli spędzi w marynacie całą noc. Przyznam wam, że ja marynuję mięso wieczorem, dzień wcześniej przed zaplanowanym wielkim grillowaniem. 

Zamarynowane mięso wykładamy z lodówki około 20 minut przed planowanym położeniem na ruszt. By upiekło się idealnie, musi być w temperaturze pokojowej!

Teraz już wszystko zależy od was! Rozpalajcie i cieszcie się świetnym smakiem i wolnym czasem!

W następnych postach pokażę wam proste i szybkie przepisy na inne smakołyki z grilla!

poniedziałek, 5 maja 2014

białe szparagi



Szparagi są lekkostrawne i niskokaloryczne, a przede wszystkim niebiańsko pyszne.

Mówi się, że białe szparagi są bardziej szlachetne od zielonych i ponieważ mają bardziej wyrazisty smak, nie każdy wielbiciel zielonych, zakocha się w tych białych. Podobno do smaku białych szparagów trzeba dorosnąć. I chyba faktycznie coś w tym jest, bo ja – pomimo, że od wielu lat próbowałam się do nich przekonać – doceniłam ich niesamowity smak dopiero tej wiosny. Więc jeśli dzisiaj białych szparagów nie lubicie, nie poddawajcie się i próbujcie. W pewnym momencie to się zmieni i będziecie się nimi rozkoszować!

Istnieje wiele sposobów na przygotowanie białych szparagów, ale zaczynam od tego najprostszego i - moim zdaniem - najsmaczniejszego!


Potrzebujemy:
  • pęczka świeżych białych szparagów 
  • odrobiny masła 
  • odrobiny świeżego koperku 
  • szczypty soli 
  • szczypty cukru

Przygotowanie:

Białe szparagi w przeciwieństwie do zielonych musimy obrać. Możecie użyć do tego specjalnej obieraczki, małego nożyka lub - tak jak ja – klasycznej obieraczki do warzyw. Podobnie jak przy zielonych musimy usunąć że szparagów zdrewniałe końcówki, które są naprawdę twarde.

Wszystkie szparagi najlepiej gotować „na stojąco”.

Można użyć do tego specjalnego wysokiego garnka z sitkiem lub – gdy jak ja takowego nie posiadacie – wystarczy związać szparagi sznurkiem i wstawić je do garnka z wrzącą, lekko osoloną i posłodzoną (tak, wodę na białe szparagi lekko słodzę) wodą, tak by łebki szparagów znajdowały się powyżej powierzchni wody (wystarczy około 4 – 5 cm wody w garnku), a całość szczelnie przykryć folią aluminiową i gotować około 10 minut. W ten domowy sposób ugotujemy szparagi na parze. Będą pyszne i delikatne. 

Pamiętajcie, by szparagów nie przegotować! Najlepsze są al dente!

Ugotowane szparagi, jeszcze gorące, podajemy z odrobiną świeżego masła i górą młodego koperku.

To prawdziwa pycha, musicie spróbować!

Smacznego!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...