Przygotowanie domowego, pysznego curry nie jest specjalną sztuką, nie zajmuje też dużo czasu. Oczywiście możecie wykorzystać gotową pastę, ale uwierzcie mi, że z domową, własną mieszanką przypraw będzie po pierwsze smaczniejsze, a po drugie - na pewno zdrowsze, bo w gotowych pastach zawsze znajdują się konserwanty i substancje, których wolę unikać. Może przerazić was ilość niezbędnych składników, by własną mieszankę stworzyć, ale jak kupicie wszystko raz, starczy wam na bardzo długo i będziecie mogli z nich korzystać, jak tylko będziecie mieli ochotę.
PS. Taki obiad jest wyjątkowo rozgrzewający i sycący, więc prawdopodobnie byłby lepszy na jesienne czy zimowe dni. Ale ponieważ kalendarzowe lato powitało nas chłodem i deszczem, jest mi non - stop zimno, więc postanowiłam zaserwować go teraz. Z resztą dobre curry jest dobre zawsze! :D
PS.2 Ja swoje curry podałam z kalafiorem i żółtą fasolką szparagową, bo o tej porze roku lubię je najbardziej. Ale możecie swoje curry trochę stunningować. Dodać inne warzywa (np. paprykę albo bataty czy zwykłe ziemniaki), rodzynki, migdały, orzechy... tylko może nie wszystkie jednocześnie :)
Składniki (na 3 - 4 osoby):
- około 400 g fileta z indyka, pokrojonego w dużą kostkę (około 2 x 2 cm)
- 2 garści świeżej żółtej fasolki szparagowej
- 1 nieduża główka młodego kalafiora, podzielona na różyczki
- 2 ząbki czosnku, przeciśnięte przez praskę
- około 1 cm świeżego imbiru, startego na tarce
- 1 duży kubek jogurtu naturalnego (około 400 ml)
- odrobina czarnego lub białego sezamu
- natka zielonej pietruszki (do podania)
- 1 łyżeczka oleju kokosowego lub masła klarowanego (masła ghee)
- około 250 ml wody
przyprawy:
- 1 łyżeczka mielonego kminu rzymskiego
- 1 łyżeczka mielonej kolendry
- 1 łyżeczka mielonego kminku (nasiona kminku możecie rozbić w moździerzu)
- 1/2 łyżeczki świeżo mielonego czarnego pieprzu
- około 1 łyżeczki mielonego suszonego chilli (możecie zmniejszyć ilość, jeśli wolicie dania mniej pikantne)
- 1 łyżeczka mielonej kurkumy
- 1 czubata łyżeczka przyprawy Garam Masala
- sól
+ opcjonalnie do podania - ryż basmati (lub inny)
Przygotowanie:
1. W głębokiej patelni rozgrzewamy olej. Wsypujemy wszystkie przyprawy (bez soli) i chwilę podsmażamy (20 sekund). Dzięki temu wyzwolą więcej aromatu, a nasze curry będzie jeszcze bardziej aromatyczne.
2. Do przypraw dodajemy czosnek, imbir i wlewamy wodę. Gdy zacznie wrzeć wrzucamy indyka i gotujemy na niewielkim ogniu, aż mięso nie będzie surowe w środku (około 7 - 10 minut). Po około 7 minutach najlepiej wyjąć jeden kawałek i sprawdzić, czy jest gotowe. Jeśli w międzyczasie stwierdzicie, że na patelni jest zbyt mało wody, dolejcie odrobinę.
3. W międzyczasie gotujemy warzywa. Dwa sposoby: albo w osolonym wrzątku albo w parowarze (ja wybrałam gotowanie na parze, bo jest zdrowsze i także smaczniejsze). Ważne, by zarówno fasolka, jak i kalafior pozostały al dente, nie chcemy rozgotowanej papki!
4. Jeśli chcecie podać danie z ryżem (moim zdaniem bez niego jest równie sycące i smaczne), ugotujcie ryż według wskazań z opakowania.
5. Na koniec, gdy mięso jest gotowe, wlewamy na patelnię jogurt, wyłączamy ogień, mieszamy. Doprawiamy solą.
Naszego indyka w curry podajemy z warzywami, posypanego odrobiną sezamu i świeżą natką pietruszki.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz