No i nadeszła jesień. Trochę smutno, że od teraz będzie już tylko chłodniej i bardziej szaro i że za jakiś czas znowu rozpoczniemy odliczanie do następnego lata. Taki urok polskich pór roku, nic nie zrobimy. Jeśli kogoś dopadnie jesienna chandra i będzie potrzebował pocieszenia, polecam ten przepis, który znajdziecie poniżej. Cukier zawsze poprawia nastrój, nie ma zmiłuj.
Autorem tego nieziemsko pysznego i nieprawdopodobnie kalorycznego (!) jest mistrz kuchni francuskiej i przyjaciel mojej francuskiej guru Julii Child - Jaques Pepin. Jakiś czas temu widziałam jego program, którego tematem przewodnim były gruszki i od razu wiedziałam, że prędzej czy później przygotuję ten deser w domu.
Składniki (dla 6 osób):
- 3 duże gruszki, obrane ze skórki, wydrążone z nasion
- 1/4 szklanki cukru
- szklanka kremówki
- 2 łyżki posiekanych pistacji
Przygotowanie:
1. Piekarnik rozgrzewamy do 180 st. C bez termoobiegu.
2. Gruszki układamy w naczyniu żaroodpornym i posypujemy cukrem.
3. Pieczemy około 30 minut, aż zmiękną. W tym czasie cukier połączy się z sokiem z gruszek i powstanie bardzo przyjemny karmel. Nie przejmujcie się, jeśli lekko się zarumieni. Tak ma być :) Jeśli po połowie godziny, gruszki wciąż będą twarde, a karmel zacznie się przypalać, dolejcie do naczynia kilka łyżek wody i pieczcie wszystko jeszcze około 10 minut.
4. Gdy gruszki będą miękkie, wlewamy śmietanę i pieczemy jeszcze 10 - 15 minut. W międzyczasie sos zgęstnieje i nabierze ładnego koloru.
5. Gotowe gruszki pozostawiamy do przestygnięcia (w tym czasie sos jeszcze zgęstnieje), a na koniec posypujemy wszystko pistacjami.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz