Już jakiś czas temu przygotowywałam tartę ze szparagami, na którą przepis znajdziecie na blogu. Ponieważ sezon na szparagi w pełni, jem je prawie codziennie. Białe, ugotowane al dente z odrobiną koperku, zielone - pieczone z odrobiną oliwy najlepszej jakości i grubą, morską solą albo ugotowane na parze z jajkiem w koszulce. Na śniadanie, obiad i kolację. Szparagi są wspaniałe, bardzo aromatyczne, smaczne i niskokaloryczne.
Jutro organizuję kolację dla przyjaciółek. Będzie dużo wina i dania ze szparagami. Dlatego ta tarta. Nie wiem, czy dziewczyny tolerują anchois, nie wszyscy je lubią, ale uważam, że te małe sardele są fantastyczne! Dodają daniom słoności i wyrazistości. Będąc niedawno w Mediolanie pokochałam pizzę z anchois, zwykłą margaritę z odrobiną słonych rybek. REWELACJA! Innej pizzy już nie jem. Jeśli nigdy nie mieliście okazji spróbować anchois, musicie nadrobić zaległości. Chociaż może nie jedzcie ich prosto ze słoiczka czy z puszki, wtedy możecie się zrazić, dodajcie je do makaronu czy pizzy, albo do klasycznego sosu do sałaty Cezara, będziecie zachwyceni!
Składniki:
ciasto kruche:
- 225 g mąki pszennej
- 125 g zimnego masła, pokrojonego w kostkę
- 1/2 łyżeczki soli
- 4 łyżki zimnej wody
- 1 łyżeczka octu (lub soku z cytryny)
nadzienie:
- w zależności od wielkości formy do pieczenia - około 1 - 2 pęczków świeżych zielonych szparagów
- 200 ml śmietanki kremówki
- 2 jajka
- około 2 łyżek świeżo starego parmezanu
- kilka filecików anchois
- sól i duża szczypta świeżo mielonego pieprzu
Przygotowanie:
Przygotowanie spodu:
1. Mąkę i sól wysypujemy na stolnicę. Dodajemy rozdrobnione masło.
2. Wszystko siekamy nożem lub rozcieramy palcami, dopóki wszystkie składniki nie będą przypominać okruchów chleba.
3. Do ciasta dodajemy 3
łyżki wody oraz łyżeczkę octu i szybko zagniatamy. Jeśli ciasto jest
zbyt suche, dodajemy jeszcze jedną łyżkę wody.
4. Z gotowego ciasta
formujemy kulę, zawijamy ją w folię spożywczą i odstawiamy do lodówki na
co najmniej 1 godzinę (lecz nie na dłużej niż na 48 godzin).
5. Po tym czasie wyciągamy ciasto z lodówki, wałkujemy na placek odpowiedni dla naszej formy.
Przygotowanie nadzienia:
1. Piekarnik rozgrzewamy do 200 st. C bez termoobiegu.
2. Szparagi obieramy ze skórki i usuwamy drewniane zakończenia łodyg. Gotujemy na parze przez około 5 minut. Jeśli nie posiadacie parowara, wrzućcie szparagi na osolony wrzątek i gotujcie bez przykrycia (zielone warzywa gotujemy zawsze bez przykrycia, dzięki temu pozostają zielone), a po ugotowaniu wrzućcie je do bardzo zimnej wody na 30 sekund (ja do zimnej wody wrzucam kilka kostek lodu, dzięki temu szparagi zachowują kolor i się nie rozgotowują)
3. Śmietankę mieszamy z
jajkami i parmezanem, doprawiamy solą (uwaga, bo parmezan i anchois już
są słone) i dużą szczyptą świeżo mielonego pieprzu. Całą
masę wylewamy na schłodzone ciasto (nie trzeba go wcześniej podpiekać).
Na wierzchu układamy gęsto szparagi oraz fileciki anchois. Pieczemy wszystko około 40 minut, aż ciasto się zarumieni, a masa zetnie.
Tarta świetnie smakuje zarówno na gorąco, jak i schłodzona do temperatury pokojowej.
Smacznego!
PS. Jest piątek! Bawmy się!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz