Witajcie!
Jestem, wróciłam. Nie było mnie tu blisko pół roku. Złożyło się na to kilka faktów, osobistych i zawodowych zawodów i uniesień. Potrzebowałam czasu dla siebie, bez zaglądania do kuchni. Nie wiem, co się stało, że wracam. Chyba nadszedł moment, kiedy zatęskniłam za gotowaniem i wypiekaniem.
Wracam do was z wspaniałymi, letnimi i wyjątkowo pysznymi, domowymi drożdżówkami. Jeśli ktoś wam powie, że to trudne i lepiej kupić gotowe w sklepie, kłamie. Ten przepis jest super łatwy. Przepis pochodzi ze strony wypiekizpasja.blox.pl.
W przepisie napisane jest, że będziecie potrzebować około
600 gramów mąki. Wynika to z tego, że każda mąka jest inna i inaczej chłonie. Nawet najwięksi laicy kulinarni poradzą sobie z określeniem, kiedy mąki będzie dość. To czuć, naprawdę.
Z ilością jajek jest podobnie. Wszystko zależy od tego, jak duże kupicie. Pamiętajcie tylko,by kupować jaja najlepszej jakości, ekologiczne, z wolnego wybiegu. Ja mówię nie hodowlom klatkowym i was także do tego namawiam. Jeśli nie jesteście do końca przekonani, obejrzyjcie filmy, w jakich warunkach żyją kury w klatkach, a zrozumiecie, jak "zestresowane" jajka jecie.
Przygotowując ciasto drożdżowe musicie zdać się na swój instynkt. Gotowe ciasto musi być elastyczne, miękkie i błyszczące. Jeśli takie jest, nie dodajemy więcej mąki.
Składniki:
zaczyn:
- 50 g świeżych drożdży
- 250 ml mleka
- 5 czubatych łyżek cukru
- 3 łyżki mąki pszennej tortowej
ciasto:
- przygotowany wcześniej zaczyn
- około 600 g mąki pszennej tortowej
- 3 - 4 jajka
- 100 g masła
kruszonka:
- 60 g masła
- 60 g cukru
- 100 g mąki pszennej
+ kilkanaście śliwek, wypestkowanych, przekrojonych na połówki
Przygotowanie:
1. Rozpoczynamy od przygotowania zaczynu. Do letniego mleka (nie może być bardzo gorące, bo w takich drożdże nie "pracują") kruszymy drożdże, dodajemy cukier i
mieszamy, aż wszystko się ładnie rozpuści. Zasypujemy wszystko mąką, przykrywamy czystą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce (bez przeciągów) na 10 minut.
2. Gdy zaczyn podwoi swoją objętość, możemy przejść do dalszego etapu przygotowań. Jajka lekko ubijamy, dodajemy zaczyn i około 3/4 ilości przygotowanej wcześniej mąki. Mieszamy.
3. Gdy wszystkie składniki się połączą, rozpoczynamy wyrabiać ciasto ręcznie. Dodajemy stopniowo pozostałą mąkę i wyrabiamy. Gdy ciasto przestanie się kleić do rąk i będzie elastyczne, dodajemy roztopione masło. Wyrabiamy jeszcze około 10 minut ręcznie lub około 6 minut robotem.
4. Gotowe ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na około 40 minut.
5. Pięknie wyrośnięte ciasto wałkujemy na podsypanej mąką stolnicy na grubość około 1 cm. Wycinamy okrągłe placki o wielkości około 10 cm. Gotowe układamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. W każdym placku robimy okrągłe wgłębienie (najlepiej dnem jakiejś szklanki), a w nim układamy kawałki śliwek (skórką do dołu). Wszystko znów przykrywamy i odstawiamy na jeszcze 15 minut.
6. Teraz rozgrzewamy piekarnik do 180 st. C bez termoobiegu i przygotowujemy kruszonkę. Wszystkie składniki lekko ugniatamy dłońmi, aż powstaną okruchy.
7. Wyrośnięte drożdżówki posypujemy obficie kruszonką i pieczemy około 20 minut, aż ładnie wyrosną i się zarumienią.
Choć mówią, by nie jeść gorącego ciasta drożdżowego, nie da się ukryć, że właśnie takie jest najsmaczniejsze!
Smacznego!
xoxo
Szyszkin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz