Makaron z sosem na bazie surowych żółtek i parmezanu należy do moich ulubionych. W końcu właśnie w taki sposób robi się przepyszną carbonarę. W tym przypadku, w przypadku makaronu z kalafiorem romanesco dodałam do sosu odrobinę śmietanki, tylko po to, by sos był jeszcze bardziej kremowy. Zamiast romanesco, który w smaku przypomina hybrydę klasycznego kalafiora z brokułem, możecie do tego dania wykorzystać właśnie kalafior albo brokuły. Będzie równie pysznie! Ważne tylko, by nie pomijać w przepisie ostrej papryczki, daje porządnego kopa i powoduje, że to danie nie jest nieprzyjemnie mdłe i nijakie.
Uwaga! Tak przygotowywany makaron trzeba przygotowywać tuż przed podaniem. Nie można ugotować makaronu ani kalafiora wcześniej. Tylko dzięki wysokiej temperaturze żółtka się ścinają i nie zagrażają naszemu życiu (nie powinniśmy przecieź jeść surowych jajek).
Składniki (na 4 porcje):
- ulubiony makaron, około 70 g na osobę (ja wykorzystałam linguini)
- różyczki z 1 kalafiora romanesco
- świeża papryczka chilli (ilość dobierzcie do swoich upodobań dotyczących ostrości)
- 4 żółtka
- 100 ml śmietanki kremówki
- 80 g świeżo startego parmezanu
- sól i świeżo mielony czarny pieprz
Przygotowanie:
1. Różyczki romanesco gotujemy al dente w osolonym wrzątku. W drugim garnku gotujemy makaron. Ważne, by pozostał al dente!
2. Śmietankę mieszamy z żółtkami, dodajemy parmezan. Wszystko doprawiamy solą (uwaga, parmezan jest słony) i świeżo mielonym pieprzem.
3. Ostrą papryczkę drobno siekamy i dodajemy do żółtek.
4. Ugotowany makaron odcedzamy i przekładamy z powrotem do garnka, w którym się gotował. Dodajemy ugotowane gorące romanesco. Wlewamy żółtka ze śmietaną i błyskawicznie mieszamy. Dzięki wysokiej temperaturze żółtka i śmietanka się podgrzeją i powstanie pyszny kremowy sos.
Podajemy od razu!
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz