Spotkałam się dzisiaj z koleżanką, której nie widziałam kilka miesięcy. Rozmawiałyśmy o tym, co się zmieniło, ale także o tym, jakie mamy plany. Nie wiedziałam o tym, że P. marzy o otwarciu własnej kawiarni i, że będzie próbowała realizować swoje marzenie. Opowiadając mi o swojej wizji wspomniała, że - gdy myślała o ciastach dostępnych w jej kawiarni - pomyślała o mnie. To zaskakujące o tyle, że jeszcze rok temu pieczenie było dla mnie męką i mniej więcej 1 na 3 wypieki lądował w śmietniku. Jednak ostatnio pieczenie zaczęło sprawiać mi frajdę, a drożdżówki zajęły pierwsze miejsce w moim słodkim menu. Pewnie wynika to z tego, że zrozumiałam, że do ciasta drożdżowego trzeba "podchodzić" z cierpliwością, że pośpiech im nie służy, ale niewątpliwie duży wpływ miał na to zakup robota planetarnego i radość, że nie muszę zagniatać ciasta ręcznie.
A więc - były już jagodzianki, klasyczne z kruszonką i śliwkami, a nawet ślimaki z malinami i borówkami. Teraz na tapetę wkraczają cynamonowe "ślimaki", zwane także cinnamon rolls czy cinnamon buns.
Drożdżówki piecze się w dużej blaszce,a potem odrywa pyszne, miękkie kawałki ze wspaniałym aromatem cynamonu. Uwaga, uzależniają!
Składniki:
- 4 szklanki mąki pszennej
- 7 g suchych drożdży
- szklanka ciepłego mleka
- 125 g roztopionego masła
- 2 jajka (w temperaturze pokojowej)
- 6 łyżek cukru
- szczypta soli
nadzienie:
- 8 łyżek cukru
- 2 łyżki cynamonu
- 2 łyżki roztopionego masła
+ ewentualnie lukier cytrynowy - łyżeczkę soku z cytryny mieszamy z kilkoma łyżkami cukru pudru aż do uzyskania konsystencji dość gęstego lukru
Przygotowanie:
Mąkę z cukrem, drożdżami szczyptą solą mieszamy z mlekiem, roztopionym masłem i jajkami. Wyrabiamy ciasto ręcznie lub w misie miksera do czasu, aż będzie gładkie i elastyczne (około 7 - 10 minut).
Zagniecione ciasto wkładamy do miski (wcześniej lekko posmarowanej olejem), przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na około godzinę w ciepłe miejsce.
Po około godzinie rozwałkowujemy ciasto na prostokąt o grubości około 0,5 cm. Smarujemy go roztopionym masłem i posypujemy cukrem wymieszanym z cynamonem.
Ciasto zwijamy jak roladę i kroimy na 12 plastrów.
"Ślimaczki" układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, przykrywamy ściereczką i odstawiamy do ponownego wyrośnięcia na około 30 minut.
W międzyczasie rozgrzewamy piekarnik do 180 st. C.
"Ślimaki" pieczemy 15 - 20 minut. Oczywiście, najlepiej smakują na ciepło, ale - jeśli wytrzymacie - warto je polukrować.
U nas tylko tyle zdążyliśmy pokryć lukrem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz