Bryndza to miękki, podpuszczkowy ser z mleka owczego, produkowany przez górali z Polski, ale także m.in. Ukrainy, Słowacji, a nawet Rumunii i Austrii. Bryndza jest słona, nawet pikantna. Świetnie smakuje na surowo, z odrobiną pieprzu, ale ja lubię ją najbardziej w wersji na ciepło. Rewelacyjnie doprawia inne dania, dodaje im charakteru. Takie są pierogi z bryndzą, charakterne, bardziej wytrawne niż klasyczne ruskie, bardziej rasowe.
Skąd pomysł, by zrobić te pierogi w domu? Nie
wiem, jak u was, ale u mnie pomysły na obiad pojawiają się zazwyczaj
podczas zakupów. Bardzo często chodzę na halę targową i patrzę. Widzę
piękne rydze, kupuję. Świeże, młode bakłażany? Super, biorę. Tak było
też z bryndzą. Osobiście nie jadam kozich produktów, ale owcze sery
bardzo lubię. Zobaczyłam świeżą bryndzę w sklepie i od razu wiedziałam,
że muszę ją kupić. A że do pierogów? Po prostu w lodówce miałam już
twaróg, a plan na pierogi pojawił się kilka dni wcześniej.
PS. Przy okazji chciałabym się wytłumaczyć z mojej tak długiej nieobecności na blogu. Przez ostatnie dwa tygodnie pochłonięta byłam bez reszty w projekt Szlachetna Paczka. Oczywiście moje zaangażowanie przyniosło wspaniałe rezultaty, ale niestety opuściłam się w innych sprawach. Obiecuję poprawę :)
PS. Przy okazji chciałabym się wytłumaczyć z mojej tak długiej nieobecności na blogu. Przez ostatnie dwa tygodnie pochłonięta byłam bez reszty w projekt Szlachetna Paczka. Oczywiście moje zaangażowanie przyniosło wspaniałe rezultaty, ale niestety opuściłam się w innych sprawach. Obiecuję poprawę :)
Składniki:
ciasto:
- 500 g mąki pszennej
- gorąca woda (dodajemy ją stopniowo, więc nie podam wam dokładnej ilości)
- szczypta soli
- łyżka masła
farsz:
- około 800 g ziemniaków, ugotowanych w mundurkach
- około 300 g bryndzy
- około 200 g tłustego twarogu dobrej jakości
- 2 duże cebule, posiekane w drobną kostkę
- 2 łyżki masła
- sól i duża szczypta świeżo mielonego czarnego pieprzu
Przygotowanie:
farsz:
1. Cebulę smażymy na rozgrzanym maśle do miękkości i lekkiego zarumienienia.
2. Ugotowane i obrane ziemniaki przeciskamy przez praskę, prosto do dużej miski. To samo robimy z twarogiem i bryndzą.
3. Dodajemy podsmażoną cebulę, doprawiamy obficie solą i świeżo mielonym pieprzem i dokładnie mieszamy.
ciasto:
1.
Na blat lub stolnicę wysypujemy mąkę i szczyptę soli, robimy dołek.
Wlewamy stopniowo wrzącą wodę i mieszamy z mąką widelcem. Kiedy widzimy,
że wody już wystarczy, zaczynamy zagniatać ciasto rękami. Tak, ciasto
parzy, więc trzeba to robić ostrożnie. Dodajemy masło i zagniatamy ciasto szybko, aż będzie pięknie sprężyste. Odkładamy, by odpoczęło, przykryte ściereczką, na około 10 minut. Dzięki
temu uwoli się gluten, a ciasto będzie bardzo sprężyste i będzie się
pięknie wałkowało.
2.
Po około 10 minutach z ciasta odkrajamy kawałek (pozostała część
powinna pozostać pod ściereczką), rozwałkowujemy cienko, szklanką
wycinamy kółka, na środek wykładamy jak największą ilość farszu i
sklejamy. Dzięki temu, że ciasto odpoczywało, nie będzie problemów ze
sklejeniem pierogów.
3. Pierogi gotujemy partiami w osolonym wrzątku, 1 minutę od wypłynięcia.
Pierogi
podajemy z tym na co macie ochotę, z kwaśną śmietaną, ze skwarkami ze
słoniny, lub boczkiem, lub tak jak ja lunie najbardziej, po prostu
z odrobiną podsmażonej na maśle cebulki, dużą szczyptą grubo mielonego pieprzu i natką pietruszki.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz