Kilka dni temu, siedząc na kanapie, pod ciepłym kocem i przeglądając jakąś gazetę, moje myśli odbiegły do czasów mojego dzieciństwa. W moim mieszkaniu mieszkała wtedy moja babcia, totalna kulinarna ignorantka. Babcia Halinka żywiła się w stołówce, a kuchni używała tylko po to, by przy oknie, razem z sąsiadką palić fajki i obgadywać znajomych. Nigdy nie przygotowała mi obiadu, jednak raz na jakiś czas, gdy miałam ją odwiedzić piekła ciasto drożdżowe. Czekało na mnie w małym pokoiku, przykryte czystą ściereczką, a babcia podawała mi je w towarzystwie szklanki ciepłego mleka. To niesamowite, jak działa pamięć. Miałam wtedy może 4 - 5 lat, ale widzę to, jakby było wczoraj. Chociaż dzisiaj, mając prawie trzydzieści lat więcej, zastanawiam się, czy to właśnie Halinka piekła to ciasto, siedząc na tej kanapie, pomyślałam, by upiec właśnie drożdżowy placek. Jako że pora roku, jaka jest, każdy widzi, a owoców w sklepach nie znajdziemy wiele, postawiłam na gruszki, które o tej porze są jeszcze dość zjadliwe.
Składniki:
- 2 - 3 gruszki, obrane, bez gniazd nasiennych i pokrojone w kostkę
na zaczyn:
- 2 łyżeczki suchych drożdży (16 g) lub 32 g drożdży świeżych
- 1/2 szklanki ciepłego mleka (nie gorącego!)
- 1/2 szklanki mąki pszennej
- 1/4 łyżeczki cukru
na ciasto:
- 1/2 szklanki letniego mleka
- 1/2 szklanki cukru
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii lub kilka kropel aromatu waniliowego
- szczypta soli
- 1/4 kostki rozpuszczonego masła (kostka 250 g)
- 1 jajko
- 1 żółtko
- 2 i 3/4 szklanki mąki pszennej
na kruszonkę:
- 180 g mąki pszennej
- 100 g cukru
- 100 g zimnego masła (pokrojonego w kostkę)
Przygotowanie:
1. Zaczynamy od przygotowania drożdżowego
zaczynu. Do dużego naczynia wlewamy mleko i dodajemy drożdże. Mieszamy drewnianą łyżką. Następnie dodajemy mąkę,
cukier i jeszcze raz mieszamy. Przykrywamy czystą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.
2. Do wcześniej przygotowanego, wyrośniętego zaczynu dodajemy pozostałe składniki i wyrabiamy. Ciasto powinno być miękkie i
elastyczne. Znowu przykrywamy i zostawiamy do wyrośnięcia na około godzinę,
aż ciasto podwoi objętość.
3. W
międzyczasie możemy przygotować kruszonkę. Mąkę mieszamy z cukrem, dodajemy masło i palcami wyrabiamy kruszonkę.
4. Dużą
blachę o wymiarach 40 x 30 cm wykładamy papierem do pieczenia. Wykładamy
na nią wyrośnięte ciasto. Na cieście układamy kawałki gruszek, posypujemy kruszonką i odstawiamy jeszcze do wyrośnięcia
na pół godziny.
5. Kiedy ciasto odpoczywa po raz ostatni, rozgrzewamy piekarnik do temperatury 180 st. C.
6.
Ciasto pieczemy przez około 45 minut, aż kruszonka lekko się zarumieni,
a drewniany patyczek, po wbiciu w ciasto, będzie suchy.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz