Koniec wakacji zbliża się wielkimi krokami. Właściwie pozostały już tylko dwa wakacyjne weekendy. Pogoda też już nie taka jak w środku lata, więc pewnie sezon grillowy będzie się powoli kończył. I chociaż osobiście znam takich, którym środek zimy i śnieg na dworze nie przeszkadzają w grillowaniu (sama brałam kiedyś udział w andrzejkowym przyjęciu na świeżym (!!!) powietrzu), ale nie oszukujmy się, że większość woli jednak trochę wyższe temperatury i pod koniec września chowa grilla do piwnicy.
Dla wszystkich "grillowiczów" mam kolejną propozycję prostą, a jednak pyszną marynatę do mięsa. Ja akurat marynowałam karkówkę, bo taka była wola "ludu", ale możecie wykorzystać inne mięso, na jakie akurat macie ochotę!
Składniki (na około 1 kg mięsa):
- 2 - 3 łyżeczki suszonych nasion chilli
- 2 łyżeczki mielonego kminu rzymskiego
- 2 łyżeczki suszonego oregano
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki świeżo mielonego pieprzu
Przygotowanie:
Wszystkie składniki marynaty ucieramy w moździerzu i nacieramy nim mięso, każdy kawałek osobno, z dwóch stron. Mięso wstawiamy do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.
Uwaga! Żeby mięso (każde!) upiekło się równomiernie, wyciągamy je z lodówki minimum pół godziny wcześniej, żeby nabrało temperatury pokojowej!
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz