Cześć po majówce! Nie wiem, czy macie podobne spostrzeżenia, ale wydaje mi się, że podczas długich weekendów Polska, a właściwie Polacy dzielą się na pół - na remontujących i grillujących. Ja w tym roku poświęciłam majówkę na remont, a wy jak? Do którego teamu należycie?
Na szczęście remont skończony, można poświecić weekend na przyjemności. Zaczniemy od tych najsłodszych :)
Mieszkańcy słonecznej Italii kończą
większość posiłków owocami, w przeciwieństwie do Polaków,
którzy lubią desery w postaci różnych ciast i innych słodkości.
Tiramisu, klasyczny i pewnie najbardziej znany włoski deser, we
włoskich domach podawany jest podczas specjalnych okazji. Pewnie
dlatego, że nie należy do deserów najlżejszych i
niskokalorycznych.
Tiramisu oznacza w języku włoskim
„obudź mnie”, „poderwij mnie”. Odpowiednia dawka cukru i
mocnej kawy faktycznie pobudza, nie tylko większość zmysłów.
Dodatkowo dawka czekolady (kakao), znanej jako afrodyzjak, to nie
może się nie udać. Jedną z największych fanek klasycznego
tiramisu jest Sophia Loren, niekwestionowana królowa włoskiego
kina.
Tiramisu to elegancki deser składający
się z biszkoptów nasączonych mocną kawą i włoskim likierem
Amaretto, przekładanych kremem z serka mascarpone, posypanych na
wierzchu startą czekoladą lub kakao.
Klasyczny, włoski przepis mówi o tym,
że krem do tiramisu powstaje z mascarpone, ubitych na parze żółtek
z cukrem i piany z białek. Zdaję sobie jednak sprawę, że nie
każdy chce lub może jeść częściowo surowe jajka (nawet
porządnie sparzone). Chociażby kobiety w ciąży. Dlatego
dzisiejszy przepis jest całkowicie bez jajek. Puszystości masie z
mascarpone dodaje ubita na sztywno śmietanka kremówka. Jeśli
przygotowujecie deser, który mają zjeść także dzieci,
zrezygnujcie również z porcji Amaretto.
Ja przygotowałam tiramisu w jednym
dużym naczyniu. Jeśli jednak wolicie, by podane było w bardziej
elegancki sposób, przygotujcie osobne porcje w szklanych pucharkach.
Potrzebujemy:
- podłużne biszkopty tzw. ladyfingers (około jednego dużego opakowania)
- 250 g serka mascarpone
- 250 ml śmietanki kremówki
- około 2 łyżki cukru pudru
- 3 filiżanki mocnego espresso (lub około 1 kubka mocnej kawy rozpuszczalnej)
- spory chlust amaretto (jeśli nie masz amaretto, równie fajnie pasuje np. rum)
- kilka kropel esencji waniliowej
- gorzkie kakao do oprószenia
Przygotowanie:
1.
Zaczynamy od zaparzenia mocnej kawy, którą następnie przelewamy do
miski. Podczas przygotowywania pozostałych składników, kawa zdąży
lekko wystygnąć.
2.
Śmietankę ubijamy mikserem na sztywno.
3.
Do serka mascarpone dodajemy cukier oraz kilka kropel esencji
waniliowej i dokładnie mieszamy (możemy mieszać mikserem).
4.
Śmietankę dodajemy do mascarpone i mieszamy. Ważne jest to, by
mieszać to już tylko łyżką i to jak najdelikatniej, by nie
utracić puszystości.
5.
Do kawy wlewamy amaretto i zanurzamy w niej po kolei nie więcej niż
4 biszkopty. Róbmy to szybko, żeby biszkopty nie były zbyt
rozmoknięte. Na dno naczynia układamy warstwę biszkoptów.
6.
Na biszkopty wykładamy 1/3 masy z mascarpone. Powtarzamy czynność
jeszcze 2 razy, żeby otrzymać 3 warstwy biszkoptów i 3 warstwy
kremu.
7.
Wszystko obsypujemy obficie gorzkim kakao i odstawiamy do lodówki na
minimum 3 godziny, a najlepiej na całą noc.
Smacznego!
Mmm tiramisu na tle tych kaczeńców prezentuje się bardzo letnio i apetycznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję, chociaż to jaskry :)
UsuńTiramisu i mus czekoladowy to moje ulubione desery. Lubię je przyrządzać szczególnie w weekendy. Kiedy mam mało czasu lubię zajrzeć na https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/
OdpowiedzUsuńbo zawsze znajdę tam jakiś fajny i łatwy przepis. Polecam!