Jakiś czas temu White Plate na swoim fanpejdżu opublikowała zdjęcie barszczu zabielanego podanego z ziemniaczanym puree. Cofnęła mnie tym do dzieciństwa i wzbudziła miłe wspomnienia. Postanowiłam przypomnieć sobie barszcz, który z wielkim smakiem jadłam jako dziecko.
Postanowiłam przygotować zupę w wersji wegetariańskiej, bo na taki akurat miałam ochotę, ale jeśli chcecie, zamiast wywaru warzywnego ugotujcie bulion na wędzonym żeberku.
Składniki:
- 3 duże buraki
- 1 duża lub 2 mniejsze marchewki
- 1 pietruszka
- 1 seler
- 1/2 pora
- kawałek włoskiej kapusty (dosłownie 2 - 3 liście)
- 2 listki laurowe
- 3 - 4 ziarenka ziela angielskiego
- 3 duże ząbki czosnku
- 1 łyżka przecieru pomidorowego
- 1/2 małej butelki (380 ml) koncentratu barszczu dobrej jakości lub domowego zakwasu na barszcz
- 150 ml śmietanki kremówki lub w wersji bardziej dietetycznej - jogurtu naturalnego
- sól i czarny pieprz do smaku
puree ziemniaczane:
- około kilograma mączystych ziemniaków o odmianie najlepszej do puree np. Bryza, Gala lub Irga
- 2 duże cebule, posiekane w drobną kostkę
- 2 łyżki masła klarowanego lub oleju rzepakowego
- sól
Przygotowanie:
1.
Zaczynamy od wstawienia wywaru z warzyw. Marchewki, pietruszkę, seler, pora i kapustę kroimy na mniejsze kawałki i wrzucamy do garnka. Zalewamy około litrem zimnej wody i dodajemy czosnek, ziele angielskie i liście laurowe. Gotujemy pod przykryciem, na niewielkim ogniu przez około 45 minut do godziny.
2.
W tym czasie przygotowujemy buraki. Obieramy je i kroimy w dość małą kostkę. Zalewamy zimną wodą, niewielką ilością, tak jak warzywa do bulionu i gotujemy do miękkości pod przykryciem, na małym ogniu.
3. Do miękkich buraków wlewamy przez sitko wywar z warzyw. Dodajemy koncentrat pomidorowy, doprawiamy do smaku koncentratem barszczu, solą i pieprzem i gotujemy wszystko razem jeszcze kilka minut.
4.
Gorącą zupę dolewamy powoli (po łyżce) do śmietany lub jogurtu, cały czas
mieszając, by się nie zważyła. Chodzi o tak zwane hartowanie
śmietany. Gdy już jest ciepła, mieszając wlewamy ją do zupy. Od
tego czasu nie możemy barszczu zagotować!!! Także przy
odgrzewaniu. Zagotowany barszcz traci swój piękny kolor.
Puree:
Cebulę podsmażamy na złoty kolor na maśle i dodajemy do ugotowanych na miękko i ugniecionych ziemniaków. Doprawiamy solą.
Gorący barszcz podajemy z górą ciepłego puree i jemy od razu.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz