Dziś wariacja na temat klasycznej, włoskiej carbonary. Chyba jednego z najpopularniejszych dań z Półwyspu Apenińskiego. Z dodatkiem bobu, moich ukochanych sezonowych strączków. Ciekawa jestem, jak zareagowali by na to danie Włosi, chociaż wiem, że sami przygotowują podobną pastę z bobem i żółtkami (i z dodatkiem kwiatów cukinii ♡ ).
Jego przygotowanie zajmuje właściwie chwilę, ale koniecznie - z resztą jak większość włoskich past - trzeba to robić tuż przed podaniem. Odgrzewana carbonara jest praktycznie niejadalna! Jednak w przypadku dzisiejszego dania, można część składników przygotować wcześniej, a potem, np. po powrocie z pracy, ugotować tylko makaron i "złożyć" danie. Wystarczy wcześniej ugotować bób i podsmażyć boczek, a tuż przed wrzuceniem do makaronu, porządnie go podgrzać. Dodawany do makaronu musi być gorący!
Składniki (na około 4 porcje):
- ulubiony makaron
- 250 g bobu (poza sezonem można użyć mrożonego)
- około 100 g surowego, wędzonego boczku, pokrojonego w kostkę
- 2 ząbki czosnku, przeciśnięte przez praskę
- 3 - 4 łyżki świeżo startego parmezanu lub sera grana padano
- 4 żółtka
- sól i świeżo mielony czarny pieprz
Przygotowanie:
1. Bób gotujemy do miękkości w dużej ilości osolonej wody. Ugotowany, jeszcze gorący przelewamy dużą ilością zimnej wody. Dzięki temu po pierwsze - szybciej go schłodzimy, a po drugie - bób zachowa piękny zielony kolor. Ugotowany, przestudzony bób obieramy z łupinek.
2. Na patelnię wrzucamy boczek i podsmażamy tak długo, aż wytopi się z niego tłuszcz, a sam pięknie się zarumieni. W tym momencie wrzucamy na patelnię czosnek i podsmażamy jeszcze minutę.
3. W międzyczasie gotujemy makaron al dente w dużej ilości osolonej wody.
4. Gdy makaron będzie idealnie ugotowany, odlewamy pół szklanki wody z jego gotowania. To trik włoskich szefów kuchni, by sos był bardziej aksamitny. Woda z gotującego się makaronu ma w sobie skrobię, która dodatkowo zagęści sos. Wystarczy pół szklanki :)
5. Makaron odcedzamy i szybko przerzucamy z powrotem do gorącego garnka. Dodajemy do niego podsmażony boczek z czosnkiem (bez tłuszczu).
6. Żółtka szybko mieszamy w miseczce i przelewamy do makaronu. Pamiętajcie, by podczas tej operacji cały czas mieszać makaron. Dzięki temu żółtka nie zamienią się w jajecznicę :) Od razu dodajemy wodę z makaronu i parmezan. Szybko mieszamy.
7. Na koniec dodajemy bób i doprawiamy wszystko solą i pieprzem
Uwaga! Punkty 5 - 7 musimy wykonać naprawdę szybko. Tylko tak powstanie pyszny sos i nic się od siebie nie rozdzieli.
8. Makaron jest właściwie gotowy. Możemy posypać go natką pietruszki albo jeszcze odrobiną parmezanu.
Gotowe!
Buon appetito!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz