Wybaczcie, że znów kilka dni mnie tu nie było, ale przyjechały do mnie dzieci mojej kuzynki, a że pretenduję do miana najlepszej ciotki świata, poświęciłam im cały swój czas. Ale teraz wracam, z najlepszą tartą z kremem budyniowym!
Jakiś czas temu przygotowałam domowy budyń. To banalnie proste, a smakuje o niebo lepiej niż budyń z paczki. W ogóle właściwie ciężko to porównywać. Naturalna wanilia i żółtka z dobrych jajek robią swoje.
Jakiś czas temu przygotowałam domowy budyń. To banalnie proste, a smakuje o niebo lepiej niż budyń z paczki. W ogóle właściwie ciężko to porównywać. Naturalna wanilia i żółtka z dobrych jajek robią swoje.
Teraz postanowiłam taki domowy budyń wyłożyć na kruche ciasto, dodać owoce i przygotować naprawdę dobrą tartę. W dodatku banalnie prostą :)
Składniki:
- maliny (można zamienić na borówki albo truskawki, albo jeszcze inne owoce)
ciasto:
- 130 g zimnego masła
- 175 g mąki pszennej
- łyżka zimnego mleka
- 2 łyżki cukru pudru
- 1 żółtko od kur z wolnego wybiegu (białka warto wykorzystać do przygotowania bezy lub kokosanek)
- szczypta soli
krem:
- 2 szklanki mleka
- 3,5 łyżki cukru z prawdziwą wanilią (jak go zrobić, dowiesz się tutaj)
- ziarenka z połowy laski wanilii
- łyżka masła
- 2 łyżki skrobi ziemniaczanej
- 2 żółtka od kur z wolnego wybiegu
Przygotowanie:
ciasto kruche:
1. Mąkę
przesiewamy, dodajemy masło i siekamy szybko nożem do momentu,
kiedy ciasto będzie przypominać kruszonkę. Dodajemy żółtko,
cukier, sól, mleko i szybko zagniatamy.
2. Z ciasta formujemy kulę,
owijamy folią spożywczą i odkładamy do lodówki na około 30
minut.
3. Formę na tartę smarujemy masłem.
Schłodzone ciasto rozwałkowujemy i wykładamy na formę. Na ciasto
wykładamy papier do pieczenia, a na papier wysypujemy kulki
ceramiczne, które obciążą ciasto (może być też sucha fasola).
4. Spód
podpiekamy przez 15 minut w piekarniku rozgrzanym do 200 st. C bez
termoobiegu. Następnie formę wyjmujemy z piekarnika, usuwamy papier
z obciążeniem i pieczemy kolejne 10 - 12 minut, aż spód
ładnie się zarumieni.
5. Gotowy spód pozostawiamy do całkowitego
ostygnięcia.
W międzyczasie przygotowujemy krem.
krem:
1. W
garnuszku zagotowujemy 1,5 szklanki mleka razem z cukrem waniliowym,
ziarenkami wanilii i masłem.
2. 1/2 szklanki mleka mieszamy z żółtkami
i skrobią ziemniaczaną.
3. Gdy mleko zacznie wrzeć, wlewamy mleko z
jajkami i energicznie mieszamy trzepaczką. Gotujemy jeszcze
kilkadziesiąt sekund. Gotowy budyń pozostawiamy do przestygnięcia. Warto na wierzchu położyć folię spożywczą (tak, żeby dotykała wierzchu kremu), dzięki czemu unikniemy powstania kożucha.
4. Ostudzony budyń przekładamy na podpieczone ciasto. Na wierzchu układamy świeże maliny.
Gotowe!
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz