Takie jajka faszerowane z górą posiekanej natki pietruszki pamiętam z dzieciństwa. Mój ukochany dziadek Jasiu przygotowywał je często, nie tylko w Wielkanoc. Ze względu na moją ówczesną nienawiść do wszystkiego, co zielone, wtedy ich nie jadłam. Dzisiaj bardzo mi smakują, a połączenie świeżego jajka z natką pietruszki uważam za smaczniejsze niż ze szczypiorkiem.
Dziadka Jasia nie ma z nami już z 20 lat, ale jak tylko na stół trafiają właśnie te jajka, od razu się uśmiecham.
Składniki (na 4 porcje):
- 4 jajka ugotowane na twardo
- garść listków świeżej pietruszki, drobno posiekanych
- 1 łyżka miękkiego masła
- sól i świeżo mielony pieprz
- 1 łyżka masła klarowanego do smażenia
Przygotowanie:
1. Jajka przekrajamy na pół wzdłuż i delikatnie wydrążamy je i bardzo drobno siekamy. Chodzi o to, by nie uszkodzić skorupek, które potem będziemy faszerować.
2. Posiekane jajka mieszamy z natką pietruszki i masłem, a następnie doprawiamy solą i dużą szczyptą pieprzu.
3. Farszem napełniamy skorupki.
4. Masło klarowane rozgrzewamy na patelni, jajka układamy stroną z farszu i podsmażamy przez około 3 minuty, aż ładnie się zarumienią.
Uwaga! Jajka najlepiej smakują na gorąco, ale jeśli chcecie przygotować je wcześniej - to nie ma problemu. Można je wcześniej nafaszerować, a tylko podsmażyć tuż przed podaniem!
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz