poniedziałek, 28 sierpnia 2017

racuchy drożdżowe na maślance


Racuchy. Moje wspomnienie z dzieciństwa, przygotowywane przez babcię Utę. Uta, w rzeczywistości Heliodora, nie była chyba mistrzem kuchni, ale racuchy robiła zawodowo. Do dziś uważam, że żadne amerykańskie pancakes czy francuskie naleśniki nie umywają się do polskich klasycznych racuchów drożdżowych. 


Dzisiaj racuchy na maślance. Skąd ten pomysł? Stąd, że nie miałam mleka, a miałam maślankę. I nieodpartą ochotę na racuchy!


Składniki:
  • 1 torebka suszonych drożdży 
  • 2 łyżki cukru 
  • 2 szklanki maślanki
  • 2,5 szklanki mąki pszennej 
  • 2 jajka 
  • cukier puder do posypania 
  • olej rzepakowy do smażenia

Przygotowanie:

Do szklanej lub plastikowej miski (pod żadnym pozorem nie metalowej) wysypujemy drożdże, zasypujemy je cukrem i zalewamy podgrzaną lekko maślanką. Mieszamy dokładnie drewnianą łyżką.

Dodajemy mąkę i jajka i wszystko dalej mieszamy, aż powstanie gładka masa.

Miskę przykrywamy ściereczką i odstawiamy na około godzinę w ciepłe miejsce.

Na dużej patelni rozgrzewamy olej. Niestety, racuchy nie należą do najlżejszych dań, i niestety - na patelnię musimy wlać dosyć sporo oleju (około pól centymetra), bo inaczej się przypalą.

Racuchy smażymy na niezbyt dużym ogniu z dwóch stron na złoto - brązowy kolor. Gorące wykładamy na ręcznik papierowy, żeby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.

Odsączone racuchy posypujemy cukrem pudrem i podajemy gorące lub - równie pyszne - w temperaturze pokojowej.

Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...