Kiedy jestem zła, a nawet wściekła, kiedy coś mnie martwi - piekę. Kiedy czuję się nieszczęśliwa - piekę. Kiedy chcę ulżyć złym emocjom - piekę. Zaraz pomyślicie, że skoro na blogu pojawia się tyle przepisów na słodkie wypieki, to znak, że bez przerwy jestem przygnębiona i wiecznie nieszczęśliwa. Tak nie jest, na szczęście. Ale kiedy piekę, nie myślę o niczym innym. Skupiam się wyłącznie na tym, co chcę upiec, co ulepszyć. A fakt jest taki, że kiedy piekę w złości lub w smutku osiągam w tej dziedzinie lepsze rezultaty :)
Ponieważ zazwyczaj nie zjadam tego, co upiekę, zapraszam przyjaciół albo zabieram wszystko do pracy. Moi współpracownicy są zachwyceni, bo mają słodkości do kawy, a wizyta moich przyjaciół dodatkowo poprawia mi nastrój.
Ostatnio był ten dzień, kiedy musiałam ulżyć swoim złym emocjom. Dlatego w kuchni wiele się działo.
Zaczęłam od babeczek różanych z kremem różanym, na które przepis zaczerpnęłam ze strony mojewypieki.com. Trochę zmieniłam krem, bo akurat w lodówce znalazłam mascarpone.
PS. Jako że wkrótce Walentynki, myślę że te różowe babeczki będą sympatycznym uzupełnieniem romantycznego wieczoru :)
Składniki (na około 15 babeczek):
Uwaga! Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej!
- 150 g masła
- 3 duże jajka
- 120 g cukru
- 150 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3 łyżki mleka
- 1 łyżka wody różanej (wodę różaną kupicie w sklepach z produktami z całego świata albo w lepszych delikatesach)
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
na krem różany (wszystkie mieszamy razem i gotowe):
- 250 g serka mascarpone
- cukier puder (kilka łyżek, do smaku)
- 1 łyżka wody różanej
- odrobina różowego barwnika spożywczego
Przygotowanie:
1. Piekarnik rozgrzewamy do 190 st. C bez termoobiegu.
2. Masło ucieramy z cukrem na puszystą i jasną masę. Powoli, jedno po drugim wbijamy do masy jajka, ciągle ucierając.
3. Do masy przesiewamy mąkę i proszek do pieczenia. Dodajemy mleko, wodę różaną i ekstrakt waniliowy i mieszamy, tym razem już delikatnie, najlepiej drewnianą łyżką lub silikonową szpatułką.
4. Masę przekładamy do formy na muffiny, wyłożonej papierowymi papilotkami do 1/2 ich wysokości.
5. Pieczemy około 20 minut do tzw. suchego patyczka.
6. Upieczone babeczki pozostawiamy na kratce do całkowitego wystygnięcia.
Gdy babeczki wystygną, przygotowujemy krem i dopiero wtedy możemy je dekorować.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz