Wiele lat potrzebowałam, by przekonać się do żurku. Próbowałam, ale jakoś nie mogłam. Widocznie, jak do szparagów czy szpinaku, do żurku także musiałam dorosnąć. Lubię, gdy żurek jest naprawdę kwaśny, ale wiem, że nie każdy taki lubi. Dlatego nie podaję dokadnej ilości zakwasu, jakiej powinniście użyć. Dodajcie do waszego żurku tyle, ile uważacie.
Składniki:
- 2 litry wywaru warzywnego
- 300 - 600 ml zakwasu (w zależności od tego, jak kwaśny lubicie żurek)
- 200 g boczku wędzonego, pokrojonego w kostkę
- 3 - 4 białe surowe kiełbasy, najlepszej jakości
- 2 - 3 ząbki czosnku
- 1 duża cebula
- 1 - 2 łyżeczki tartego chrzanu
- duża szczypta majeranku
- sól i świeżo mielony pieprz
+ jaja ugotowane na twardo
Przygotowanie:
1. Bulion podgrzewamy i wkładamy do niego kiełbasy. Gotujemy je chwilę, właściwie tylko parzymy. Dzięki temu kiełbasa pozostanie soczysta. Sparzone kiełbasy wyciągamy z garnka.
2. Na patelni przesmażamy pokrojony boczek, tak żeby wytopił się z niego tłuszcz. Odsączony podsmażony boczek przekładamy do garnka z gotującą się zupą, a na wytopionym tłuszczu podsmażamy cebulę, którą także dodajemy do zupy.
3. Teraz czas na dodanie kiełbasy, którą kroimy w plasterki.
4. Na koniec wlewamy do zupy zakwas, stopniowo szukając odpowiedniego dla was poziomu kwasowości zupy. Dodajemy także czosnek, chrzan, majeranek i doprawiamy solą i pieprzem.
Gorącą zupę podajemy z jajkiem.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz