Pewnie w większości polskich rodzin w Wielkanoc na stole, oprócz jajek i białej kiełbasy, króluje żurek. Ale nie u mnie. Zawsze na przekór. W pierwszy dzień Bożego Narodzenia na stół wystawiana jest biała kiełbasa, a w Wielkanoc jajka jemy tylko w sałatce jarzynowej, zwanej przez nas "sałatką komuną" i faszerowane, z przepisu mojego dziadka Jasia.
Stąd przepis na dzisiejszą zupę. Bo jak nie żurek, to co? Co jeszcze kojarzy się jednoznacznie z Wielkanocą? Chrzan. Ponieważ ostatnio nie kupuję tego w słoiczku (konserwowane pirosiarczanem sodu to zło), postawiłam na chrzan świeży. Pyszny, ostry, bardziej aromatyczny i dostępny w warzywniakach w tym okresie.
Zupa chrzanowa to danie proste, ale bardzo smaczne i efektowne. Gładka, aksamitna, bardzo wyrazista. Z dodatkiem wędzonego boczku i zieleniny może stanowić element zarówno obiadu wielkanocnego, jak i każdego innego, w ciągu całego roku.
Potrzebujemy:
- chrzan (najlepiej świeżo starty, ale jeśli nie uda wam się go kupić, poszukajcie tego "słoiczkowego", ale bez pirosiarczanu sodu)
- około 2 litry dobrego wywaru warzywnego lub bulionu drobiowego
- 3 - 4 ziemniaki, średniej wielkości, umyte i pokrojone kostkę
- 1 duża cebula, pokrojona w kostkę
- łyżka oleju masła
- 3 żółtka
- około 100 ml białego wytrawnego wina
- chlust śmietanki kremówki (do smaku)
- kilka kropel soku z cytryny (do smaku)
- sól, biały pieprz (ewentualnie czarnym, chodzi o kolor zupy)
+ do podania:
- podsmażone plasterki białej kiełbasy lub boczku, a w wersji bezmięsnej - kilka grzanek z dobrej jakości chleba
- świeży koperek lub natka pietruszki
Przygotowanie:
1. W dużym garnku rozgrzewamy masło. Wrzucamy cebulę i ziemniaki i podsmażamy do czasu, aż cebula się zeszkli (nie powinna brązowieć, stracimy wtedy piękny kolor zupy). Co jakiś czas mieszamy, bo ziemniaki "lubią" przywierać. Dolewamy bulion i gotujemy pod przykryciem, na małym ogniu do czasu, aż ziemniaki będą całkiem miękkie.
2. Ściągamy garnek z ognia i blendujemy wszystko na zupełnie gładkie puree, ostrożnie, by się nie poparzyć. Wstawiamy garnek z powrotem na gaz, na minimalny ogień.
3. W miseczce mieszamy trzepaczką żółtka z winem i partiami po łyżce "hartujemy" je gorącą zupą. Cały czas mieszamy, żeby jajka się nie ścięły. Dolewamy zupę do czasu, aż mikstura będzie bardzo ciepła. Wtedy ostrożnie przelewamy ją do garnka i mieszamy. Od tej pory nie możemy zupy zagotować.
4. Czas na chrzan. Dodajemy stopniowo do momentu, dla nas najsmaczniejszego. Każdy lubi mniej lub bardziej ostro. Wlewamy też śmietankę i ewentualnie odrobinę soku z cytryny. Doprawiamy solą i pieprzem.
5. Podajemy zupę gorącą z dodatkiem podsmażonej kiełbasy lub boczku i ze świeżymi ziołami.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz