Lubię połączenie czekolady i mięty. Ostatnio w wyniku pomyłki otrzymałam w kawiarni kawę z aromatem miętowym i - o dziwo! - okazała się całkiem smaczna i przyjemna. Postanowiłam to nowe doznanie przekształcić w formę "babeczkową". Czekoladowo - kawowe babeczki z orzeźwiającym kremem miętowym to moja najnowsza propozycja, jeśli chodzi o babeczki.
PS. Aromatu miętowego szukajcie w dobrych delikatesach lub sklepach z produktami z całego świata!
Potrzebujemy:
na babeczki:
- 225 g mąki pszennej
- 175 g cukru
- 115 g roztopionego i ostudzonego masła
- 2 duże jajka
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 łyżki gorzkiego kakao i 3 łyżki kawy rozpuszczalnej, dokładnie wymieszane i rozpuszczone w 200 ml wrzącej wody, pozostawione do ostygnięcia
na krem:
- 75 g miękkiego masła
- 175 g cukru pudru
- 2 łyżki mleka
- kilka kropel ekstraktu miętowego
- zielony barwnik spożywczy
+ wiórki z gorzkiej czekolady do posypania
Przygotowanie:
1. Piekarnik rozgrzewamy do 180 st. C bez termoobiegu.
2. Jajka ubijamy z cukrem (za pomocą miksera) na gęstą puszystą masę. Ciągle mieszając niewielkim strumieniem dodajemy masło i miksturę czekoladowo - kawową.
3. Na koniec dodajemy mąkę, sodę oczyszczoną i proszek do pieczenia i wszystko dokładnie mieszamy.
4. Ciasto przelewamy do formy na muffiny wyłożonej papilotkami do 2/3 ich wysokości. Pieczemy babeczki około 15 minut to tzw. suchego patyczka. Upieczone odstawiamy na kratkę do całkowitego wystygnięcia.
5. Kiedy babeczki całkowicie wystygną, możemy przygotować krem. Masło z cukrem ucieramy (najlepiej i najłatwiej mikserem) aż uzyskamy gładką masę. Nie przejmujcie się, jeśli najpierw widzicie maślane okruchy. Za chwilę masa zacznie przypominać krem.
6. Do utartej masy dodajemy ekstrakt miętowy i odrobinę barwnika, by krem był bardzo lekko zielony. Wszystko mieszamy i wykładamy po około 1/2 łyżeczki kremu na babeczkę. Posypujemy wiórkami z gorzkiej czekolady i gotowe!
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz