Już kilka razy w swoim życiu próbowałam piec chleby z przepisów, o których wszyscy mówili, że są proste i chleby zawsze się udają. Guzik prawda! Moje chleby (z tych niby magicznych przepisów) wychodziły z pieca twarde, niewyrośnięte i po prostu niejadalne. Trzymałam się określonych poszczególnych punktów przygotowania jak nigdy, stosowałam się do nich jak nigdy, a i tak pieczenie chlebów zawsze kończyło się dla mnie porażką. Dlatego, gdy wczoraj dostałam przepis na chleb, byłam ostrożna. Przygotowałam wszystko wedle przepisu i ... niespodzianka. Chleb urósł, pięknie się zarumienił i okazał się pyszny. Dlatego z czystym sumieniem mogę polecić go wszystkich, którzy - tak jak ja - z pieczeniem chleba nie mieli dotychczas najlepszych wspomnień.
PS. Ten chleb, oprócz tego, że jest smaczny, to jest jeszcze zdrowy!
Składniki (na dwie keksówki):
- 1 kg mąki razowej (ja użyłam pszennej razowej, ale możecie wymieszać np. 1/2 kg mąki razowej i 1/2 kg mąki orkiszowej - najważniejsze, by mąka była typu minimum 1800)
- 2 opakowania suchych drożdży instant
- 4 łyżeczki fruktozy (bardziej zdrowo - zawsze w przypadku zaleceń diety South Beach) lub cukru
- 3 łyżeczki soli
- 1 litr ciepłej (nie gorącej wody)
+ dodatkowo do wyboru:
- garść ziaren słonecznika, pestek dyni, siemienia lnianego lub sezamu (możecie wymieszać akurat te ziarna, które macie pod ręką)
- garść otrębów: pszennych, żytnich lub owsianych (ja dodałam do mojego chleba otręby pszenne)
Przygotowanie:
1. W dużej misce mieszamy ze sobą wszystkie składniki i porządnie wyrabiamy.
2. Miskę z ciastem na chleb przykrywamy czystą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na około 1 godzinę (ciasto powinno podwoić swoją objętość).
3. Piekarnik rozgrzewamy do 200 st. C.
4. Keksówki, w których będziemy piec chleb wykładamy papierem do pieczenia.
5. Ciasto na chleb dzielimy na połowy i wykładamy do keksówek, wygładzamy mokrą silikonową łopatką, posypujemy - jeśli macie na to ochotę - ziarnami i wstawiamy do pieca na około godzinę. Po około 50 minutach sprawdźcie, czy chleb jest już upieczony i czy ładnie się zarumienił. Jeśli nie, dajcie mu jeszcze kilka minut!
Uwaga! Podczas pieczenia unoszą się po domu boskie zapachy! Pachnie, jak w prawdziwej piekarni!
PS. Chleb ten możecie spokojnie zamrozić i odmrozić, gdy będziecie mieli ochotę na świeży pachnące pieczywo!
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz