piątek, 8 listopada 2013

spaghetii carbonara




Spaghetti carbonara jest jedną z moich ulubionych potraw, chodź przyznaję, nieprzyzwoicie kaloryczną. Dlatego traktujmy to danie jako uczta dla zmysłów tylko „od święta”.

Klasyczna, włoska carbonara jest bez cebuli! Jednak uważam, że odpowiednio podsmażona, dodaje subtelnej słodyczy. Nie wyobrażam sobie, by w zestawie składników do tego makaronu mogło jej zabraknąć. Jest to właściwie jedyna ekstrawagancja, na jaką pozwalam sobie przy robieniu tej pasty. Niektórzy idą o krok dalej i dodają do sosu śmietankę kremówkę. Dla mnie to już wykroczenie! Nie mówię tu o wykroczeniu poza włoskie tradycje kulinarne (sama nie do końca się ich trzymam), nie sądzę też, by była przez to mniej smaczna. Myślę o zupełnie innym wykroczeniu – wykroczeniu poza tabelę kaloryczności, gdzie nawet carbonara bez kremówki, znajduje się na jej najwyższym szczycie.

Do klasycznej carbonary dodaje się także natkę pietruszki. Ponieważ moi domownicy nie tolerują tej „zieleniny”, raczej nie znajdziecie jej w moim menu.


Porcja dla 2 osób:
  • 140 g makaronu spaghetti (lub innego, ulubionego) - po 70 g na osobę 
  • 100 g surowego, wędzonego boczku (w oryginale włoskiej pancetty, ale polski odpowiednik świetnie odgrywa swoją rolę) 
  • 1 średnia cebula pokrojona w drobną kostkę 
  • 2 ząbki czosnku, przeciśnięte przez praskę 
  • garść świeżo startego parmezanu (równie dobrze można użyć tańszych odpowiedników: grana padano, pecorino, a nawet litewskiego dziugasa) 
  • 2 żółtka (po jednym na 70 g makaronu) 
  • szczypta świeżo mielonej gałki muszkatołowej 
  • świeżo mielony pieprz 
  • sól

Przygotowanie:
1. Makaron gotujemy w dużej ilości wody. Musi pozostać al dente! Podobno rozgotowany makaron jest bardziej kaloryczny od tego ugotowanego „na ząb”. Gdzieś kiedyś usłyszałam, że woda do gotowania makaronu musi być słona jak Morze Śródziemne. I tego się trzymam, solę wodę obficie. W im większej ilości wody ugotujemy makaron, tym będzie on smaczniejszy i na pewno się nie sklei. Nie dolewamy oleju do wody!!!
2. Na suchej patelni podsmażamy boczek pokrojony w niewielką kostkę. Gdy będzie chrupiący, wyciągamy go na talerz, a na wytopionym tłuszczu podsmażamy cebulę i czosnek.
3. Odcedzamy makaron i szybko wrzucamy z powrotem do gorącego garnka. Dodajemy podsmażoną cebulę z czosnkiem i boczek, starty parmezan, przyprawiamy solą (pamiętając o tym, że boczek na pewno jest dość słony) oraz świeżo zmieloną gałką muszkatołową. Szybko mieszając dodajemy żółtka, uważając by się nie ścięły. 
4. Cała operacja musi być wykonana wyjątkowo szybko. Nie możemy dopuścić, by ser się roztopił, a z jajek zrobiła się jajecznica.
5. Gotowy makaron podajemy od razu. Doprawiamy na talerzu sporą ilością świeżo zmielonego czarnego pieprzu.

Buon appetito!
[Smacznego!]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...