Czarny,
czekoladowy tort na zimno to w mojej rodzinie świąteczny klasyk.
Nie ma świąt bez tortu Babci Uty. Jest banalnie prosty w wykonaniu,
chociaż przy końcowym etapie mieszania wszystkich składników
przydaje się sporo krzepy i siły fizycznej, dlatego proponuję
"zagonić" do tego jakiegoś mężczyznę. Poza tym
przyrządzanie czarnego tortu nie wymaga większych umiejętności
kulinarnych, zbyt wielu składników i przede wszystkim - nie trzeba
go piec! Same atuty. A smak? Nieporównywalny do niczego innego -
ciężki, czekoladowy, z wyczuwalnym aromatem orzechów włoskich.
Musicie spróbować, a gdy już to uczynicie, przepis na czarny tort
Babci Uty będziecie przekazywać swoim wnukom.
Składniki:
- 4 jaja od kur z wolnego wybiegu
- 2/3 szklanki cukru
- 1 kostka masła (200 g)
- 80 g gorzkiego kakao
- 200 g orzechów włoskich (pokruszonych w dość duże kawałki)
- garść rodzynek
- około 240 g biszkoptów (klasycznych, jak dla małych dzieci), pokruszonych "na mąkę"
Przygotowanie:
1. Mikserem ubijamy jaja z cukrem nad garnkiem z gotującą się wodą, aż masa stanie się puszysta i prawie biała.
2.
Masło rozpuszczamy, dodajemy kakao.
3.
Do ubitych jaj dodajemy kakaowe masło. Musimy to robić bardzo
powoli, by jaja się nie ścięły i by nie powstała nam jajecznica.
4.
Do powstałej masy dodajemy pokruszone orzechy i rodzynki i wszystko
dokładnie mieszamy.
5.
Teraz nadchodzi ten moment, kiedy przydaje się męska ręka. Do
czekoladowo - orzechowej masy dodajemy partiami pokruszone biszkopty.
Biszkopty kruszymy "na mąkę", nie możemy mieć większych
kawałków ciastek.
6.
Wszystko dokładnie mieszamy i wykładamy na wysmarowaną masłem i
wyłożoną papierem tortownicę. Jeśli macie ochotę możecie na
dnie tortownicy ułożyć warstwę herbatników, które utworzą coś
w rodzaju spodu ciasta.
7.
Tak przygotowany tort pozostawiamy na kilka godzin (a najlepiej na
całą noc) w chłodne miejsce, by "odpoczął".
Gotowe!
Teraz nie pozostaje Wam nic innego jak rozkoszowanie się czarnym
tortem Babci Uty.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz