W
sezonie na jabłka nie może w mojej kuchni (w Waszej - też nie)
zabraknąć, prostej, domowej szarlotki, w której jabłka nie
stanowią jedynie dodatku do ciasta, ale są jej prawdziwym
fundamentem!
Przepis
na ciasto:
- 3 szklanki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3/4 szklanki drobnego cukru
- 2 łyżki cukru waniliowego (przepis na prawdziwy cukier waniliowy, nie - sztuczny wanilinowy, znajdziecie tu: http://szyszkin-pichci.blogspot.com/2012/08/pieczone-owoce-pachnace-rumem-i.html)
- 250 g zimnego masła (można oczywiście użyć margaryny)
- 3 żółtka
- 1 całe jajko
- szczypta soli
na
nadzienie bardzo jabłkowe:
- 2,5 kg jabłek (najlepsza będzie szara reneta, ale tak naprawdę można użyć jakichkolwiek jabłek)
- 6 łyżek cukru
- 2 łyżki cukru waniliowego
- 1 czubata łyżeczka cynamonu
opcjonalnie:
- laska wanilii (by jeszcze bardziej wzbogacić nadzienie, polecam użyć świeżej laski wanilii, jeśli nie macie czasu na przygotowanie prawdziwego cukru waniliowego i używacie tego z torebki)
- 10 dag rodzynek
- 3 goździki
- 1 gwiazdka anyżu
Przygotowanie:
1.
Zaczynamy od przygotowania ciasta. Mąkę razem z proszkiem do
pieczenia przesiewamy bezpośrednio na stolnicę. Dodajemy cukier,
cukier waniliowy oraz sól. Zimne masło kroimy na kawałki i
dodajemy do mąki z cukrem. Całość siekamy nożem. Dodajemy żółtka
i całe jajko. Zagniatamy ciasto i dzielimy na 2 części (na spód i
wierzch ciasta). Ciasto zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do
lodówki na co najmniej godzinę.
2.
Jabłka obieramy i pozbywamy się gniazd nasiennych. Kroimy je
w dosyć grube plasterki i podsmażamy na suchej patelni razem z
cukrem zwykłym i waniliowym, cynamonem i, jeśli mamy na to ochotę,
z przyprawami i rodzynkami. Jabłka dusimy kilka minut, nie
doprowadzając do całkowitego rozpadnięcia (chyba, że ktoś taką
szarlotkę lubi. nie oceniam, ja wolę, gdy czuć kawałki owoców).
3.
Po godzinie możemy rozwałkowywać ciasto. Najlepiej robić to
bezpośrednio na papierze pergaminowym, by później razem z nim
przełożyć ciasto na blachę.
4.
Po przełożeniu ciasta na blachę (razem z papierem), wykładamy na
nie nadzienie jabłkowe. Na nadzienie rozkładamy drugą część
ciasta (tą też lepiej rozwałkowywać na papierze pergaminowym, by
później bez problemu przekładać ciasto na jabłka).
5.
Szarlotkę pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 175 st. C przez 1
godzinę.
6.
Po upieczeniu ciasto zostawiamy do wystygnięcia. Już zimne
posypujemy obficie cukrem pudrem. Możemy też polać całe ciasto
przygotowanym wcześniej (z cukru pudru i mleka) lukrem.
Przepis
na klasyczną, domową szarlotkę można trochę "podkręcić".
Można zastąpić rodzynki mrożonymi bądź świeżymi żurawinami,
można na wierzchnią warstwę ciasta wyłożyć ubitą pianę z
białek z dodatkiem cukru, która utworzy nam chrupiącą bezę,
można też np. do dolnej warstwy ciasta dosypać 1 łyżeczkę
kakao. Pomysłów jest mnóstwo. Jednak w dobie kuchni fusion, w
dobie sushi i słodkich francuskich tart (które też są pyszne),
czasem nachodzi mnie ochota na proste, domowe ciasto bez szaleństw i
udziwnień. Mam nadzieję, że będzie Wam smakować.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz