Przygotowywanie
ciasta drożdżowego zawsze napawało mnie potężnym strachem.
Nakazy i zakazy dotyczące przyrządzania, wyrastania czy pieczenia
na długi czas skutecznie mnie zniechęciły. Jednak moja miłość
do ciasta drożdżowego, związana ze wspaniałym wspomnieniem
babcinego placka z kruszonką, niedawno przezwyciężyła strach.
Zaczęłam od prostych bułeczek z czekoladą, które wraz z kubkiem
gorącej kawy lub mleka, tworzą niesamowity śniadaniowy duet.
Spróbujcie koniecznie!
Składniki na 12 bułeczek:
- 300 g mąki
- 2 łyżki cukru pudru
- opakowanie suszonych drożdży
- szczypta soli
- 4 jajka
- 125 g miękkiego masła
- 50 ml ciepłego mleka
- 12 kostek czekolady mlecznej lub gorzkiej
- 1 jajko, roztrzepane
Przygotowanie:
1.
Do dużej miski (nie metalowej!) przesiewamy mąkę, sól i dodajemy
cukier i drożdże. Dolewamy 4 jajka roztrzepane z ciepłym mlekiem.
Mieszamy wszystko drewniana łyżką i wykładamy na blat lub
stolnicę. Zagniatamy dosyć miękkie ciasto przez około 5 minut, aż
ciasto będzie gładkie i elastyczne. Następnie dodajemy do ciasta
kawałki masła, ugniatając, aż się całkowicie wchłonie.
2.
Zagniecione ciasto owijamy folią spożywczą i odkładamy do lodówki
na godzinę.
3.
Formę do muffinek wysmarowujemy masłem. Wyciągamy ciasto z lodówki
i dzielimy na 12 równych części. Formujemy z nich kulki, w środek
każdej wkładamy kostkę czekolady i dokładnie zaklejamy. Kulki
wkładamy do foremek zaklejeniem do dołu.
4.
Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 200 st. C.
5.
Kulki przykrywamy czystą, bawełnianą ściereczką i odkładamy na
30 minut w dość ciepłe miejsce np. w pobliżu rozgrzewającego się
piekarnika. Wyrośnięte bułeczki smarujemy bardzo delikatnie
odrobiną roztrzepanego jajka i pieczemy 12 - 15 minut. Podajemy
lekko przestudzone.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz