Makaron
z krewetkami i cukinią to jedno z moich ulubionych dań, jeśli
chodzi o makarony (także dlatego, że jego przygotowanie nie zajmuje
więcej niż 20 minut!). Może dlatego, że uwielbiam krewetki w
każdej postaci (no może poza azjatyckimi chipsami krewetkowymi :)).
Oczywiście najsmaczniejsze są te prosto z morza z odrobiną białego
wina i świeżą bagietką. Jednak nie oszukujmy się -
kupienie świeżych krewetek graniczy z cudem, a poza tym może
grozić ostrą niestrawnością.
Połączenie
krewetek, cukinii i chilli z odrobiną białego wina jest
nieziemskie, więc prawdziwi amatorzy owoców morza powinni być
zachwyceni!
Czego
potrzebujemy?
- makaron spaghetti (w moim przypadku spaghetti pełnoziarniste)
- 250 g krewetek (im większe, tym lepsze)
- 2 średnie cukinie (proponuję usunąć pestki)
- 1 duży ząbek czosnku
- 1/2 papryczki chilli (jeśli wolisz ostrzejsze smaki, dodaj więcej papryczki)
- 250 ml śmietanki kremówki
- 100 ml białego wytrawnego wina
- garść świeżo startego parmezanu
- 1 łyżka masła
- sól i świeżo mielony pieprz
+ ewentualnie:
natka pietruszki
Uwaga!
Jeśli kupujesz krewetki mrożone, proponuję je rozmrozić przed
przygotowywaniem. Pamiętaj, by krewetki, jak i inne owoce morza i
ryby rozmrażać zawsze w lodówce. Chodzi o bezpieczeństwo i
uniknięcie np. bakterii salmonelli!
Przygotowanie:
1.
Ulubiony makaron gotujemy w dużej ilości osolonej wody.
2.
Na rozgrzanej patelni na maśle podsmażamy krewetki (jeśli
kupiłaś/-eś krewetki już wstępnie podgotowane, trwa to około 2
- 3 minut, jeśli świeże - aż się zaróżowią). Do
krewetek dodajemy pokrojoną w grubą kostkę cukinię, przeciśnięty
przez praskę czosnek i posiekaną chilli i wszystko podsmażamy
jeszcze chwilę.
3.
Po około 3 minutach dolewamy wino i zwiększamy płomień pod
kuchenką. Redukujemy wino do około połowy objętości i wlewamy
śmietankę i ją także redukujemy, aż sos zgęstnieje. Dopiero
teraz doprawiamy sos solą i pieprzem.
4.
Makaron mieszamy z sosem i od razu podajemy z odrobiną startego
parmezanu i ewentualnie natką pietruszki.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz